Ten Mercedes to prawdziwy rarytas
Żeby kupić tego typu S Klasę, trzeba było być naprawdę wyjątkowym klientem. Auto dla garstki wybranych na pierwszy rzut oka wygląda jak tradycyjna „S” klasa. Ale nie dajcie się zwieść, ten Mercedes kryje w sobie absolutnie niezwykłe połączenie luksusu i technologii 12-cylindrowego silnika.
Mercedes S63 AMG od wielu lat jest jednym z najlepszych w gamie samochodów najwyższej klasy. Niezwykle luksusowy i mocny model zawsze służył tylko osobom z najwyższych klas społecznych. Od kilkunastu lat taki samochód może jednak kupić każdy, kto ma odpowiednio wypchany portfel.
Inaczej wyglądała sytuacja w przypadku generacji W220 – w tamtym czasie na prawie pół miliona sprzedanych aut tylko 70 egzemplarzy otrzymało 12-cylindrowy silnik z wydłużonym rozstawem osi – o tej samej nazwie.
Królewska S Klasa
Opinia publiczna nie wiedziała wówczas o prawie nieznanej wersji, a wielu sprzedawców nawet nie domyślało się, że takowa istnieje. Dostępna była tylko dla najbardziej szanowanych klientów, prawdziwej śmietanki z szeregu zamożnych biznesmenów, rodzin królewskich, czy wysokich rangą polityków. Jeden z nich, król Belgii Albert II, był pierwszym właścicielem auta na zdjęciach, które teraz jest na sprzedaż.
Podczas ściśle ograniczonej produkcji ukończono tylko siedemdziesiąt rozszerzonych S Klas. Mercedes umieścił pod maską silnik benzynowy 6,3 V12 o mocy 443KM i momencie obrotowym 620 Nm.
Cena jest okazyjna
Ten niezwykle rzadki Mercedes znajduje się w Evere w Belgii i na pierwszy rzut oka nie zwraca na siebie uwagi. Dyskretny wygląd zewnętrzny uzupełnia czarne wnętrze pełne skóry w połączeniu z drewnem. Odpowiednie miejsce na długie podróże jest w pełni wyposażone we wszystkie dostępne wówczas udogodnienia. Ekskluzywni klienci mieli m. in. podgrzewane i wentylowane siedzenia, czterostrefową klimatyzację, przyciemniane szyby czy rozsuwany dach.
Na liczniku przejechane jest zaledwie 84 000 kilometrów. Choć żaden samochód nie będzie jak nowy po 20 latach, ten Mercedes wygląda naprawdę świeżo, a zużycie wydaje się być minimalne. Samochód wystawiony jest za 33 500 euro, czyli około 151 000 zł. Musicie przyznać, że to niewielka kwota jak za to, że będziecie mogli powiedzieć sąsiadowi, że jeździcie jak król.