Toyota ma świetny patent
Złodzieje często pozbywają się numerów VIN, a czasem wykorzystują je do nikczemnych planów. Toyota wie jednak, jak rozprawić się z takimi nieuczciwymi praktykami.
W niedawnym rosyjskim przeglądzie zupełnie nowego Land Cruisera prezenter zwraca uwagę na kilka małych kropek umieszczonych na nadwoziu pojazdu w pobliżu akumulatora. Te kropki nie wydają się być niczym specjalnym.
Jednak gdy spojrzymy na nie pod mikroskopem, okazuje się, że wyświetlają numer VIN małymi literami. Zarówno od przodu, jak i od tyłu.
Oczywiście, jeśli złodzieje zobaczą ten film, będą wiedzieli, gdzie znaleźć kropki i będą mogli je usunąć. Nie ma jednak pewności, że Toyota nie umieściła ich również w innych obszarach Land Cruisera, trudniejszych do znalezienia. Gdzie one są? To wie już tylko japoński producent.
Złodzieje będą mieli problem
Gdyby Land Crusier miał zostać skradziony, a jego widoczne gołym okiem numery VIN usunięte, naklejki te zostaną wykorzystane przez władze do jego namierzenia. Proste i genialne.
Jeśli zaś chodzi o Land Cruisera, Toyota potwierdziła, że sprzedając swój samochód klienci musieli podpisać umowę godząc się na to, że auto nie zostanie… odsprzedane. Toyota nie określiła czasu trwania tej umowy, ale niektóre źródła sugerują że będzie ona obowiązywać rok od daty zakupu. Podobno Japończycy chcą w ten sposób zapobiec eksportowi Land Cruisera za granicę i potencjalnemu lądowaniu w rękach milicji i organizacji terrorystycznych.