To używane Volvo V70 jest wystawione za więcej, niż samolot w tle. Nigdy nie zgadniesz dlaczego

To chyba najdroższe Volvo na świecie! Ciemnoniebieskie kombi V70 z Nowego Jorku trafiło na sprzedaż za niebotyczną sumę. Jednak to nie samochód sprawia, że sprzedaż jest tak wyjątkowy. Tak naprawdę chodzi o…

To używane Volvo V70 jest wystawione za więcej, niż samolot w tle. Nigdy nie zgadniesz dlaczego
Podaj dalej

Tablice rejestracyjne > Volvo! 

volvo-v70-tablice-rejestracyjne-2

Widzimy na nich napis „NEW YORK” i jak się okazuje, tablice te wart są nie taką małą fortunę. W aukcji jest jakaś wspominka o Volvo, ale nie ma nawet słowa o roczniku, przebiegu ani wyposażeniu. Na zdjęciach samochód ma jeszcze świeże pokłady soli na boku. 

W niektórych częściach świata niestandardowe tablice rejestracyjne to bardzo poważny biznes. Te blach są jednak z nowego wydania, a nie oryginalnego z 1970 roku. 

Zgodnie z opisem aukcji Du Pont Registry, obecny właściciel zasugerował, że jego ojciec kupił ją w latach 70. To wtedy Nowy Jork po raz pierwszy zaczął oferować spersonalizowane tablice rejestracyjne. 

O co ten cały raban?

volvo-v70-tablice-rejestracyjne-3

W opisie aukcji czytamy też, że tablicę rejestracyjną, której repliki sprzedawane są w sklepach z pamiątkami na całym świecie, można przenieść na dowolny pojazd… O ile oczywiście będzie zarejestrowany w Stanach Zjednoczonych. 

Cena tego Volvo V70 robi niemałe wrażenie – samochód obecnie wystawiony jest za okrągłe 20 milionów dolarów. To wydaje się sporą przesadą, tym bardziej, że przepisy wokół przenoszenia tablic rejestracyjnych z samochodu na samochód są dosyć niejasne. No chyba że nowy właściciel tak polubi swoje Volvo V70, że nie będzie odczuwał takiej potrzeby.

Na stronie nowojorskiego wydziału komunikacji możemy przeczytać: – Nowy właściciel musi złożyć wniosek o nową rejestrację pojazdu. A także tablice rejestracyjne i tytuł własności. Nowy właściciel nie może używać tablic ani dowodów rejestracyjnych poprzedniego właściciela.

Coś nam mówi, że nawet w USA ten przepis działa trochę tak, jak w Polsce…

Przeczytaj również