W październiku 1992 roku 17-letniemu chłopcowi skradziono motocykl do dirtu. Według informacji FOX 61, Kawasaki KX125-H zostało skradzione gdy ten próbował uzyskać pomocy medycznej. W wyniku upadku chłopiec złamał rękę.
Zjednoczenie po 27 latach
Według policji motocykl został zauważony podczas nierozważnej jazdy w parku. Pustki spowodowane koronawirusem przyczyniły się do tego, że właściciel motocykla chciał się trochę wyszaleć.
Władze prześledziły historię motocykla korzystając z danych producenta, które pozwoliły ustalić numer VIN motocykla.
Twenty-seven (27) years ago this man had his dirt bike stolen. Today, HPD notified him that we had located it tearing through Bushnell Park. Reunited after 27 years. pic.twitter.com/7tMweMIe2J
— Hartford Police CT (@HartfordPolice) April 30, 2020
Mężczyzna z Connecticut miał zaledwie 17 lat, gdy jego Kawasaki KX125 zostało skradzione. Jeśli facet nie był w posiadaniu żadnego DeLoreana, ani innych maszyn do cofania się w czasie, obecnie będzie już po czterdziestce.
Od tego czasu z pewnością przesiadł się na większe, mocniejsze maszyny. Możemy również założyć, że Kawasaki dziś nie jest już w takim stanie, w jakim było 27 lat temu. Z pewnością przejażdżka będzie jednak smakowała bardzo słodko.