Jaki SUV kupić?
Luksusowy SUV w salonie będzie bardzo drogi, dlatego te samochody cieszą się dużą popularnością na rynku używanym. Ale jakie auto kupić, aby nie władować w nie od razu worka pieniędzy?
Pomysł zakupu używanego samochodu typu SUV jest oczywiście bardzo kuszący, ale jak wspomnieliśmy, trzeba być ostrożnym. Jeśli coś pójdzie nie tak, możemy odczuć to bardzo boleśnie na naszych finansach.
Portal WhatCar przeprowadził ankietę, podczas której poprosił właścicieli samochodów o sporządzenie listy usterek w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
4. Volkswagen Touareg (2010-2018)
ocena: 69,8%
30% właścicieli Volkswagena Touarega przyznało, że w ostatnich 12 miesiącach mieli awarię. Głównymi problemami były akumulator i silnik. Pojawiły się również doniesienia o awariach klimy, problemach z karoserią, hamulcami, elektryką czy układem paliwowym.
Dobra wiadomość jest jednak taka, że 3/4 samochodów jeździło bez żadnych problemów, a wszystkie zostały naprawione w niecały tydzień. Co najbardziej imponujące, to aż 17% napraw zostało wykonanych bezpłatnie. Pozostałe rachunki wahały się między 1000 a 2500 zł.
3. Volvo XC90 (2002-2015)
ocena: 75%
Usterki zgłoszono w 23% ankietowanych Volvo XC90. Najczęstszymi problemami były klimatyzacja, hamulce, elektryka silnika i układ kierowniczy. Około połowa problemów została rozwiązana w ciągu jednego dnia, a tylko co piąty samochód spędził ponad tydzień poza drogą. 9% napraw zostało wykonanych bezpłatnie, a inne naprawy kosztowały od 250 do 5000 zł.
2. Range Rover Sport (2013-obecnie)
ocena: 76,5%
Tylko 13% właścicieli Range Rovera Sport zgłosiło usterkę w swoim samochodzie. Wśród najczęstszych problemów wymieniali oni nadwozie, skrzynię biegów/sprzęgło i elektrykę. 1/4 samochodów ze zgłoszoną awarią nie nadawała się do dalszej jazdy, a 2/3 spędziło w warsztacie ponad tydzień. 9% rachunków z napraw opiewało na sumę od 5000 do 7500 zł.
1. BMW X5 (2013-2018)
ocena: 86,1%
X5 poprzedniej generacji jest całkiem niezawodne, choć 29% ankietowanych samochodów nie uniknęło awarii. Mimo to, 4 na 5 samochodów mogło nadal jeździć, a prawie 2/3 naprawiono w ciągu jednego dnia. Najczęstszym problemem był wydech, a następnie klimatyzacja i elektryka silnika. 20% prac wykonanych było w ramach gwarancji, a reszta kosztowała od 200 do 7500 zł.