Ten SUV z Chin to synonim luksusu
Oto Hongqi E-HS9, SUV wyprodukowany przez tę samą firmę, która zbudowała prezydenckiego sedana „H9”. Możecie kojarzyć ten samochód z odcinka The Grand Tour, podczas którego Jeremy Clarkson jeździł nim w Chinach.
Chiński producent samochodów tworząc ten samochód w nadwoziu typu SUV „pożyczył” kilka wskazówek projektowych od Rolls Royce’a. Wszystko dlatego, że E-HS9 został zaprojektowany przez Gilesa Taylora, tego samego projektanta, który dał nam… Cullinana.
E-HS9 jest obecnie dostępny tylko w Chinach i Norwegii. Firma twierdzi jednak, że chce sprzedawać go również w innych europejskich krajach. Jest nieco mniejszy od Cullinana – 5,2 m x 2,01 x 1,71 m – i jest elektryczny. Wyposażony w dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 321 KM. Nie jest więc źle, choć musimy pamiętać, że SUV waży swoje – 2610 kg.
Benzyna lub Diesel? Zapomnij
Akumulator o mocy 99 kWh zapewnia mu zasięg około 465 kilometrów. Według Hongqi prędkość maksymalna wynosi 170 km/h, a sprint od 0 do 100 km/h zajmuje 4,9 sekundy.
Samochód jest naprawdę tani, zważywszy na to, co oferuje. W przyjaznej dla samochodów elektrycznych Norwegii można kupić go już za 85 000 euro (392 000 zł). Porównując tę cenę do Rolls-Royce’a, czy nawet BMW, to grosze.
https://wrc.net.pl/is-pilne-od-1-stycznia-nowy-sposob-rozliczania-za-paliwo-ministerstwo-podalo-kolejne-szczegoly