Nowiutkim SUV-em wjechał wprost w witrynę swojego salonu samochodowego. Chciał zdążyć przed zamknięciem

Kierowca nowiutkim SUV-em tak spieszył się do salonu samochodowego przed jego zamknięciem, że wjechał do niego przez główną witrynę. Dealer planował zamknięcie jako środek zapobiegający rozprzestrzenianiu się koronawirusa. 

Nowiutkim SUV-em wjechał wprost w witrynę swojego salonu samochodowego. Chciał zdążyć przed zamknięciem
Podaj dalej

Ten kierowca przyjechał do swojego salonu nowiutkim Nissanem Juke, jednak popełnił błąd w postaci pośpiechu i złych obliczeń przestrzeni. Zaorał swoim pojazdem wprost w witrynę wystawową. Domyślamy się, że do swojego dealera przyjechał po zestaw akcesoriów, bo sądząc po wyglądzie samochodu do pierwszego przeglądu było mu jeszcze daleko. 

Personel salonu Windsor Motors miał poranek pełen wrażeń. Klient był dużo bardziej entuzjastyczny, niż zwykle. Całe zajście miało miejsce tuż przed zamknięciem salonu z powodu szalejącego koronawirusa. 

Zdjęcia udostępnione w internecie pokazują lśniącego nowego Nissana Juke zaparkowanego w połowie już wewnątrz salonu. Odłamki rozbitego szkła na masce zwiększają jego lśniący wygląd typowy dla nowego samochodu. 

Przeczytaj również