Nowy SUV już jest hitem sprzedażowym
W lipcu tego roku na rynku pojawił się nowy indyjski SUV – Bolero Neo. Stoi za nim koncern Mahindra & Mahindra, który radykalnie przeprojektował dotychczasowy model TUV300. Choć oficjalnie był to tylko lifting, w praktyce otrzymaliśmy całkiem nowy samochód. Poza nazwą zmieniły się praktycznie wszystkie elementy samochodu.
Indyjska firma przeprojektowała wnętrze i wprowadziła zmiany również pod maską. To był pierwszy krok w nowej strategii, która dotknie wielu innych modeli. Mahindra chce, aby ich samochody w nadwoziu typu SUV zapukały do klasy premium, którym przypisał nawet specjalne logo. Miesiąc później kolejnym krokiem była prezentacja nowej generacji XUV500.
https://wrc.net.pl/is-pilne-rzad-pracuje-nad-programem-doplat-do-paliwa-ktorzy-kierowcy-moga-liczyc-na-dofinansowanie
Dziś skupimy się na modelu XUV700, którego bezpośrednim konkurentem jest Skoda Kodiaq. W porównaniu do swojego poprzednika jego długość i rozstaw osi wzrosły odpowiednio o 110 mm i 50 mm. To pozwoliło zyskać więcej miejsca w środku. Dzięki rozbudowie samochodu klienci mogą wybrać, czy chcą samochód w wersji 5-miejscowej, czy projekt 7-miejscowy. W obu przypadkach otrzymujemy 8-calowy ekran na desce rozdzielczej i 7-calowy ekran multimediów. Na wyższych poziomach wyposażenia otrzymamy parę 10,25-calowych wyświetlaczy.
Benzyna lub Diesel i pełny wypas
XUV700 otrzymał też zaawansowany system wspomagania ADAS, który obsługuje pierwszy poziom autonomicznej jazdy. Nie jest to więc nic przełomowego, ale to pierwszy model Mahindry, który otrzymał takie wyposażenie. Ale w tej cenie próżno szukać innego samochodu, który to oferuje. Wśród systemów ADAS mamy też adaptacyjny tempomat, wykrywanie znaków drogowych, asystenta do świateł mijania i drogowych.
Pod maską nie ma już tak dużo zmian. Podobnie jak w przypadku XUV500, za napęd odpowiada 2-litrowa benzyna i 2,2-litrowy diesel. Pierwszy z nich generuje 200 KM i ma 6-stopniowy manual lub automat. Ten sam wybór skrzyń dostępny jest z Dieslem o mocy 185 KM. Słabszy Diesel o mocy 155 koni dostępny jest tylko z manualem.
Ceny zaskakująco niskie
Benzynę można łączyć tylko z napędem na przednie koła, a 4×4 dostępne jest tylko w wypadku Diesla. Ceny zaczynały się od 62 tys. złotych za wersję benzynową i 65 tys. złotych za Diesla. To naprawdę atrakcyjne ceny, jak na tak duży i nowoczesny samochód. Nic więc dziwnego, że w ciągu 57 minut od rozpoczęcia sprzedaży, mówiło ją już 25 000 osób.
Producent musiał wstrzymać zamówienia, a samochód podrożał do 65 tys. złotych za benzynę i 69 tys. za Diesla. Dostawy auta rozpoczną się w ostatnim tygodniu października i domyślamy się, że SUV Mahindry będzie często pojawiał się w rankingach sprzedaży – zwłaszcza, gdy będzie dostępny w Europie. Nie wątpimy w jego przybycie, zwłaszcza, że starszego XUV500 już dziś można kupić w niektórych krajach Starego Kontynentu.