Skradziono kultowego Astona Martina DB5 z filmu "James Bond". Nagroda dla znalazcy jest śmiesznie niska

Aston Martin DB5 zyskał sławę dzięki występom w filmach „James Bond”, począwszy od Goldfingera w 1964 roku, aż do dnia dzisiejszego. To z całą pewnością jeden z najlepiej rozpoznawalnych i najdroższych samochodów wszechświata. Ten skradziony egzemplarz jest jednym ze 123, które zostały na całym świecie. 

Skradziono kultowego Astona Martina DB5 z filmu „James Bond”. Nagroda dla znalazcy jest śmiesznie niska
Podaj dalej

Fragment brytyjskiej historii

aston-martin-db5-james-bond-skradziono

18 lipca bieżącego roku samochód został skradziony w okolicach Manchesteru. Samochód wyjechał z fabrki w 1965 roku i jest wyceniony na ponad 4,8 mln złotych. Aston wygląda bardzo podobnie do tego używanego w filmach o przygodach 007. 

Każdy, kto ma informacje, które pomogą w jego odzyskaniu, może liczyć na nagrodę. Chodzi o zdjęcia, nagrania z kamer bezpieczeństwa, czy nawet zwykłą obserwację. Nagroda za pomoc jest jednak śmiesznie niska, bowiem wynosi zaledwie… 4800 złotych. 

Krajowe poruszenie

– To bardzo niezwykła kradzież, w biały dzień… Ma ona znaczenie dla całego kraju. Zarówno starsi, jak i młodsi ludzie, mają powiązania z tym klasycznym samochodem. Na zawsze będzie synonimem Jamesa Bonda – powiedział Neil Thomas, dyrektor ds. usług śledczych firmy AX. 

Aston Martin DB5 skradziono James Bond

– Ten pojazd wyróżnia się na tle reszty i zależy nam na zachowaniu fragmentu brytyjskiej historii. Mamy nadzieję na jego bezpieczny powrót. Oficjalny numer podwozia DB5/2058/R jest specyficzny dla tego pojazdu i czekamy na informację od wszystkich, którzy mają jakieś informacje na temat jego lokalizacji. Uruchomiliśmy ten apel, aby znaleźć kultowy samochód. Możesz nawet znać osobę, która ukradła pojazd. Zrób właściwą rzecz i skontaktuj się z nami – dodał. 

Ci, którzy widzieli samochód, lub mają jakieś informacje na temat miejsca jego pobytu, mogą kontaktować się z firmą pod tym linkiem. Jednakże, musicie przyznać, że niecałe 5000 złotych za pomoc w odnalezieniu wartego prawie 5 mln złotych to drobne.

Przeczytaj również