Negocjacje kontraktowe czterokrotnego mistrza świata zostały zakończone, a obydwie strony nie znalazły porozumienia. Późnym wieczorem w poniedziałek źródła Autosportu poinformowały, że rozmowy kontraktowe zostały zakończone. Obie strony zgodziły się na zakończenie współpracy pod koniec roku. Informacje te zostały potwierdzone przez zespól i Vettela we wtorek rano.
Sebastian Vettel oraz Mattia Binotto już oficjalnie potwierdzili, że ten sezon będzie ostatnim, w którym Niemiec będzie ścigał się w zespole Ferrari. Potwierdziły się zatem słowa szefa zespołu, który kilka tygodni temu mówił o tym, że bez względu na przebieg rozmów, zakończą się one szybko.
Sebastian Vettel: Najlepsze wyniki w tym sporcie wymagają harmonii ze wszystkich stron. Zespół i ja doszliśmy do wniosku, że współpraca po tym sezonie nie jest już wspólnym celem. Finanse nie miały znaczenia.
Roszady w stawce
Jazda dla zespołu Ferrari to marzenie każdego kierowcy Formuły 1, więc nic dziwnego, że odejście Sebastiana Vettela rozpoczęło transferową karuzelę. Kto zastąpi Niemca i dołączy do Charlesa Leclerca w sezonie 2021? Wśród kandydatów najczęściej wymienia się Daniela Ricciardo i Carlosa Sainza Jr. Pierwszy z nich obecnie jeździ w zespole Renault, który nie może zapewnić mu samochodu pozwalającego na regularną walkę o zwycięstwa. Hiszpan z kolei ma za sobą bardzo dobry sezon w McLarenie. W przypadku obydwu kierowców bardzo prawdopodobna jest wymiana zawodników – jeśli do Ferrari dołączy Ricciardo, możemy spodziewać się, że szeregi Renault zasili Vettel. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Sainza.
To jednak nie jedyny możliwy scenariusz. Ferrari może bowiem sięgnąć po swojego Antonio Giovinazziego. Włoch wywodzi się z Akademii Ferrari i ma za sobą całkiem udany sezon w barwach Alfa Romeo Racing ORLEN u boku doświadczonego Kimiego Raikkonena. Choć wydaje się, że Ricciardo i Sainz są lepszymi kierowcami od młodego Włocha, to Ferrari może sięgnąć właśnie po niego. Dlaczego?
Sezon 2019 pokazał, że posiadanie w jednej ekipie dwóch szybkich kierowców nie zawsze kończy się dobrze. Charles Leclerc ma wszystkie papiery na to, aby zwyciężać i wywalczyć dla Ferrari upragniony tytuł mistrzowski. Antonio Giovinazzi mógłby być dla niego dobrym uzupełnieniem.
Dalsze losy Kubicy
Przy takim scenariuszu największym zwycięzcą mógłby okazać się Robert Kubica. Kimi Raikkonen zapewne zakończy karierę po sezonie 2020, Giovinazzi w Ferrari… To oznacza, że przed rozpoczęciem sezonu 2021 w zespole Alfa Romeo Racing ORLEN byłyby dwa wolne miejsca do obsadzenia. Ciężko wyobrazić sobie sytuację, w której ekipa ze Szwajcarii sięga po dwóch zupełnie nowych kierowców.
Rolę Kimiego Raikkonena, doświadczonego i szybkiego weterana, przejąłby wówczas Robert Kubica. Do Polaka dołączyłby zapewne kolejny z młodych „uczniów” Akademi Ferrari.