Wybuch pandemii COVID-19 spowodował, że cały świat się zatrzymał. Kryzys dotknął sport, w tym również F1. Osiem pierwszych rund królowej motorsportu zostało odwołane, a ostatnim Grand Prix które ucierpiało jest czerwcowa wizyta na Paul Ricard.
Rozważano wiele pomysłów na ukończenie sezonu, a wyścigi za zamkniętymi drzwiami były jedną z opcji. F1 szuka sposobu na organizację wyścigów utrzymując zasady dystansu społecznego, które obowiązują w większości krajów.
Komentując obecną sytuację podczas wideokonferencji ze swojego domu w Szwajcarii, Vettel powiedział: – To bolesne, ponieważ chciałbym już wrócić do samochodu.
– Jeśli byłbym samolubny, chciałbym się ścigać. Ale wiem, że jest mnóstwo ludzi, którzy chcą wielu rzeczy w obecnej sytuacji. Myślę, że w kwestii pierwszych wyścigów, które zostaną rozegrane, będziemy musieli pójść na pewien kompromis. Ale mam nadzieję, że nie będzie on zbyt rozbudowany. Oczywiście chcemy ścigać się w sposób, jaki wszyscy znamy – przed tłumem, fanami, ze świetną atmosferą i tak dalej.
Vettel, który jest dyrektorem Stowarzyszenia Kierowców F1 (GPDA) mówi, że zawodnicy dyskutowali o okolicznościach powrotu F1 oraz o tym, jaka odpowiedzialność spoczywa na każdym, kto pracuje przy serii.
– Mówiliśmy o tym całkiem sporo w GPDA. Myślę, że to bardzo, bardzo trudny temat. Wiecie, że to trudna decyzja. Z jednej strony musimy dbać o zdrowie, ale jest też biznesowy punkt widzenia. Ponosisz też odpowiedzialność za wszystkich ludzi pracujących w padoku. I co najważniejsze, kibice. Mamy wielu ludzi, którzy przyjeżdżają oglądać nasze wyścigi i musimy zadbać nie tylko o siebie, ale też o społeczeństwo.
https://wrc.net.pl/pr-sebastian-vettel-zakupil-symulator-do-domu-czas-na-kariere-w-e-sporcie