-
Wyprawa Porsche na wulkan Ojos del Salado w Chile zakończona sukcesem
-
Na wysokość 6734 metrów n.p.m. wjechał 3-krotny mistrz Le Mans – Romain Dumas
-
Dwa egzemplarze 911 Carrera 4S miały oryginalny silnik i szereg modyfikacji
Wyprawa Porsche na wulkan Ojos del Salado w Chile zakończona sukcesem
Jeszcze w zeszłym roku Porsche zapowiadało plan podbicia wulkanu Ojos del Salado w Chile. Do tego celu niemiecka firma wykorzystała dwie specjalnie zbudowane i mocno zmodyfikowane 911-tki. Niemcy chcieli w ten sposób sprawdzić, czy uda się pobić rekord świata w wysokości osiągniętej za pomocą samochodu.
Porsche nazwało wyprawę „jazdą eksploracyjną”, która pozwoliła przekroczyć barierę 6000 m n.p.m. Udało się tego dokonać dokładnie 2 grudnia, a jeden z dwóch samochodów zatrzymał się na wysokości dokładnie 6734 m n.p.m. To wysokość, jakiej nie osiągnął żaden inny samochód na świecie. Aby uzmysłowić sobie jak imponujące jest to osiągnięcie, wystarczy zerknąć na najwyższy szczyt Alp, Mont Blanc, który znajduje się… 1934 metry niżej. Dotychczasowy rekord dla samochodu wynosił 6694 m n.p.m.
Wyprawa zajęła 2 tygodnie, a codziennie wykonywano niewielkie przyrosty wysokości. To pozwalało zarówno kierowcom jak i ich samochodom aklimatyzować się z wysokością. Jak czytamy w informacji prasowej, tegoroczna wspinaczka była nieco łatwiejsza niż ta sprzed roku, bowiem na wyższych poziomach było stosunkowo niewiele śniegu.
Na wysokość 6734 metrów n.p.m. wjechał 3-krotny mistrz Le Mans – Romain Dumas
Za kierownicą rekordowego samochodu zasiadał nie kto inny jak 3-krotny zwycięzca wyścigu Le Mans – Romain Dumas. Francuz prawdopodobnie wjechałby jeszcze wyżej, ale nie pozwalało na to ukształtowanie terenu. Swoją 911-tką dotarł on bowiem na sam szczyt tego konkretnego zbocza.
Dwa samochody, które wzięły udział w ekspedycji, zostały nazwane Doris i Edith. Obydwa były oparte na obecnej generacji 911 Carrera 4S. Samochody miały oryginalne silniki typu bokser o pojemności 3 litrów i mocy 443 KM.
Dwa egzemplarze 911 Carrera 4S miały oryginalny silnik i szereg modyfikacji
Jak widać na zdjęciach, samochody były jednak dalekie od swojego seryjnego stanu. Ale Porsche utrzymało np. standardową 7-biegową manualną skrzynię biegów. Jednakże, zamiast standardowego paliwa Niemcy skorzystali z e-Paliw. Składają się one z wody i dwutlenku węgla i są produkowane przez Porsche w chilijskiej fabryce.
Jedną z najważniejszych modyfikacji było zwiększenie prześwitu pod pojazdem, co umożliwiło bezpieczne poruszanie się po trudnym terenie. Podwozie zostało zabezpieczone za pomocą włókna aramidowego. Z kolei wewnątrz znalazły się fotele z włókna węglowego i 5-punktowe pasy bezpieczeństwa.
Wyprawa była bardzo dużym projektem i wymagała współpracy załóg z Chile, Francji, Niemiec, USA, Kanady i Szwajcarii. Ich wysiłki się opłaciły, bowiem Porsche może pochwalić się teraz rekordem świata w zakresie największej wysokości osiągniętej samochodem.