Diesel już nie jest królem dalekich podróży?
Jeszcze w kwietniu ultrawydajny elektryk przyszłości przejechał 1008 km na jednym ładowaniu akumulatora. Niemiecki samochód miał jednak jeszcze ok. 15% baterii, co postanowili wykorzystać w swojej kolejnej podróży.
Próbując kontynuować udowadnianie, że Diesel to nie jedyny słuszny wybór, Mercedes zabrał Vision EQXX w kolejną podróż. Tym razem udało im się pobić kolejny rekord, osiągając 1202 kilometry na jednym ładowaniu. Udało się to osiągnąć dzięki znakomitej aerodynamice i wysoce wydajnemu układowi napędowemu Vision EQXX, a robi to jeszcze większe wrażenie, biorąc pod uwagę, że samochód jest wyposażony w akumulator poniżej 100 kWh, o pojemności mniejszej niż ich własna jednostka EQS 107,8 kWh.
Podróż rozpoczęła się w siedzibie Mercedesa w Stuttgarcie, a pierwszy stint miał miejsce do innego niemieckiego miasta – Unterturkheim. Następnie udał się do Reims i Calais, dwóch miast we Francji, zanim wyruszył w ostatni etap podróży do Wielkiej Brytanii. Ta część obejmowała szybki postój w bazie Mercedes-AMG F1 w Brackley przed wyruszeniem na Silverstone.
Śladami Silverstone
Po przybyciu do Anglii, rywal dla silników typu Diesel udał się na tor wyścigowy Silverstone. Tam czekał już mistrz Mercedesa w Formule E – Nyck de Vries. Pokonał on 11 okrążeń na torze aż do wyczerpania się akumulatora podczas powrotu do boksów. Był to niesamowicie imponujący wyczyn ze strony Mercedesa, który pokazuje, że przed branżą elekktromobilną naprawdę jest przyszłość.
Po przebyciu 1202 kilometrów, co zajęło 14 godzin i 30 minut w ciągu dwóch dni, samochód udał się do siedziby Mercedes-AMG High Performance Powertrain w Brixworth na całonocne uzupełnianie akumulatora. Następnie udał się na kolejną wycieczkę na słynne Goodwood Hillclimb.