Ferrari wchodzi w SUV-y
Ferrari Purosangue, pierwszy SUV (a właściwie FUV) firmy z Maranello jest jednym z najbardziej wyczekiwanych samochodów ostatnich lat. Ale aby zobaczyć go na żywo, będziemy musieli poczekać jeszcze ponad rok. Jego debiut zaplanowano na 2022 rok.
Długie oczekiwania bez zwiastunów, czy oficjalnych plotek oznaczają, że nie do końca wiedzieliśmy, czego powinniśmy się spodziewać. Dlatego też musimy polegać na zdjęciach szpiegowskich lub filmach, jak te, które prezentujemy poniżej.
Zarówno film, który pojawił się na kanale YouTube, jak i zdjęcie opublikowane na Instagramie, pokazują nam tylko tył Ferrari Purosangue. Nie mamy więc możliwości sprawdzenia, czy przód przywróci rodzinną atmosferę Maranello. Bo z tyłu zdecydowanie jej brakuje. Samochód wygląda jak – nie obrażając – Alfa Romeo czy inne Maserati. A chyba nie o to chodziło…
Wyświetl ten post na Instagramie.
Największe w historii
Najciekawszą rzeczą jest z pewnością niespotykana tylna klapa, która zapewni dostęp do największego w historii bagażnika Ferrari. Będzie miał też najwyższy próg obciążenia. Nie możemy też wykluczyć, że testowy „muł” ma po prostu wiele elementów pochodzących z Maserati, czy Alfy. Ostateczny kształt samochodu może więc jeszcze się zmienić.
SPÓŹNIŁEŚ SIĘ Z WYMIANĄ OPON? MEGA PROMOCJE NA ŚWIĘTA!
W świecie SUV-ów jednak wszystko się zmienia. Szczególnie dla takich producentów jak Ferrari, którzy do tej pory zorientowani byli przede wszystkim na samochody sportowe. Rynek prosi jednak o podniesione modele i to nie tylko od marek zwykłych, czy premium. Ekskluzywni producenci, jak Bentley, Rolls-Royce czy Lamborghini z powodzeniem sprzedają swoje SUV-y Bentayga, Cullinan, czy Urus.
Oprócz tego, jak będzie w finalnym kształcie wyglądało Ferrari, pytanie dotyczy silników. Co znajdzie się pod maską włoskiego SUV-a? Wydaje się, że będzie to jednostka V12, choć nie można wykluczyć też mniejszej, turbodoładowanej jednostki V8. A może Włosi zdecydują się na hybrydę z nowym V6?