Paliwo znacznie potanieje?
We wtorek 21 marca cena za baryłkę ropy naftowej osiągnęła rekordowo niski poziom 73 dolarów. Każda cena, która jest niższa niż 70 dolarów, uznawana jest za wyjątkowo niską. A tak niskich cen za ropę nie widzieliśmy od grudnia 2021 roku. Hurtowa cena jest zatem o 1/4 niższa niż w dniu inwazji Rosji na Ukrainę. W porannym programie TVN24 prognozę paliw przedstawiła dr Anna Czerczyńska z Akademii Leona Koźmińskiego.
Dr Anna Czerczyńska: – Bardzo bym chciała [zobaczyć obniżki paliw]. Aczkolwiek te ceny, które są notowane teraz, są określane jako rekordowo niskie. Ropa pojawia się na naszych stacjach z kilkumiesięcznym opóźnieniem, więc ceny nie przekładają się bezpośrednio. Na cenę składa się oczywiście wiele innych elementów. Mam nadzieję, że zobaczymy nieznaczną obniżkę na cenach w najbliższym czasie.
Na niższe ceny, jakie zapłacimy za paliwo, może złożyć się także sezonowość. Kończy się zima, więc zużycie paliw do ogrzewania będzie niższe, a zapotrzebowanie mniejsze. Ponadto, ceny benzyny na rynkach światowych były niższe już dużo wcześniej, więc obniżka za to paliwo powinna pojawić się na naszych stacjach jako pierwsza.
Mocna złotówka jest bardzo pomocna
Pozytywną wiadomością jest również utrzymujący się w miarę mocny kurs złotego. – Gdybyśmy mieli taką sytuację jak w Turcji, czy na Węgrzech, ceny poszybowałyby znacznie do góry. To element, który ma bardzo duży wpływ na ceny paliw – dodaje dr Anna Czerczyńska na antenie TVN24.
Z drugiej strony, wszyscy śledzący sytuację cen paliw na światowych rynkach, muszą obserwować także to, co dzieje się w Chinach. Te dopiero „budzą się” po pandemicznych obostrzeniach i wznawiają swój ruch lotniczy. To z kolei oznacza duże zapotrzebowanie na paliwo i wzrost popytu.