Nowoczesny Orlen, ale dla kogo?
Wodór to świetne paliwo do napędzania naszych samochodów, jednak problem leży w tym, że jest ich na naszych drogach niemal równe zero. Orlen buduje jednak dwie nowoczesne stacje tankowania wodoru dla kierowców.
Ładowarka pozwoli na zatankowanie 5 kg paliwa w około 5 minut. Pozwoli ono na przejechanie około 700 kilometrów. Tankować będzie można także autobusy, jednak i tu pojawia się pewien problem. Katowicki ZTM dopiero w marcu tego roku przedstawił pierwsze plany na zakup tego typu autobusów.
Zanim pojawią się na naszych drogach, minie więc jeszcze mnóstwo czasu. Poza tym, czy ktoś z was widział kiedyś tankujący Diesel autobus miejski na stacji paliw? No właśnie. Nie wiemy za bardzo, jak miałoby to funkcjonować. Na chwilę obecną autobusy wodorowe jeżdżą m. in. w Oslo, Londynie, Hamburgu czy San Remo.
Diesel, benzyna, LPG i… „pozostałe”
A jak wygląda sytuacja z samochodami osobowymi? Może jednak ktoś skusi się na nowoczesną stację spod znaku Orlen? Cóż, raczej nie. W CEPiK-u trudno nawet szukać informacji na temat liczby zarejestrowanych wodorowych samochodów. Poza benzyną, Dieslem i LPG mamy tylko zakładkę „pozostałe”, która odnosi się w zdecydowanej większości do rosnącej liczby samochodów elektrycznych.
Nie zmienia to jednak faktu, że samochody na wodór są już oferowane polskim klientom. Jednym z nich jest Toyota Mirai, która w tym roku sprzedała się w 40 egzemplarzach. Problem jednak w tym, że wszystkie te samochody zakupił jeden klient – jedna ze spółek należąca do Zygmunta Solorza.
Założyciel Polsatu ma wiele spółek, wśród których znajdziemy też koncern energetyczny ZE PAK. Wszystko wskazuje na to, że firma zbuduje swoje własne stacje tankowania wodoru.
Dla kogo więc będą punkty ładowania wodoru na stacjach Orlen? Narazie tego nie wiemy, choć może dwie pierwsze stacje w Katowicach i Poznaniu pozwolą nieco rozruszać rynek samochodów wodorowych? Z drugiej strony… Gdy Orlen budował stacje ładowania samochodów elektrycznych, też zastanawialiśmy się „dla kogo”. Może więc wkrótce zobaczymy na naszych drogach dużo więcej samochodów napędzanych wodorem.