Nowe malutkie silniki mają więcej mocy
Czasy silników V6 i V8, które tak wielu klientów pokochało, już dawno minęły. Zamiast tego Mercedes montuje pod maską czterocylindrowy, turbodoładowany silnik M139l o pojemności… 2 litrów. W samochodzie AMG. Ale są też plusy takiej decyzji. Zamiast niesamowitego charakteru i jedynego w swoim rodzaju dźwięku mamy większą moc i mniejsze zużycie paliwa. A także, rzecz jasna, niższe emisje.
Ponadto nowy AMG GLC Coupe otrzymał bardziej elegancką stylizację nadwozia, skierowaną do tych, którzy ewidentnie wolą samochód przypominający sedana, ale mniej zwrotny w prowadzeniu i nieco bardziej praktyczny.
W nowym AMG GLC 43 czterocylindrowy silnik z turbodoładowaniem o pojemności 2,0 litra współpracuje z układem miękkiej hybrydy, zapewniając łączną moc 416 KM i 500 Nm. Moc przekazywana jest na wszystkie cztery koła za pośrednictwem standardowej dziewięciobiegowej skrzyni biegów.
Osiągi robią wrażenie
Mercedes twierdzi, że może osiągnąć elektronicznie ograniczoną prędkość maksymalną 250 km/h i przyspieszyć od zera do setki w 4,8 sekundy. Co ciekawe, pomimo zwiększenia mocy, czas sprintu dorównuje odchodzącemu z 2023 roku AMG GLC 43 z 3,0-litrowym bi-turbodoładowanym silnikiem V6 o mocy 385 KM.
Jeszcze szybszy będzie nowy GLC S E Performance. Wykorzystuje jeszcze mocniejszą wersję czterocylindrowego silnika turbo M139l 2.0L o mocy 469 KM. Do tego mamy do wykorzystania synchroniczny silnik elektryczny o mocy 201 KM, wysokowydajny akumulator i w zmienny napęd na wszystkie koła. Całkowita moc wynosi tutaj aż 671 KM i 554 Nm. Sprint do 100 km/h zajmuje zaledwie 3,5 sekundy, a prędkość jest ograniczona do 275 km/h.