Ten Nissan to absolutny sprzedażowy hit
Co ciekawe, to jeden z najlepiej sprzedających się modeli na świecie, choć w Europie jest nieznany. Nissan na Starym Kontynencie traci swój pozycję, jednak są rynki, na których japońska marka wciąż ma się bardzo dobrze.
Choć Nissan nie króluje w Europie, nie ma też jeszcze mowy o tragedii. W 2022 roku Japończycy sprzedali tu około 230 tysięcy samochodów, co jest znaczącym spadkiem, ale wciąż to znacząca liczba. Dla porównania, w 2015 roku sprzedali „u nas” aż 554 tysiące samochodów, więc spadek wynosi praktycznie 60%. Powodów jest kilka, a jednym z nich jest oczywiście postawienie na elektryfikację. Nowa Ariya znalazła w zeszłym roku zaledwie 3182 klientów.
Ale nie wszędzie Nissan odnotowuje spadki. W zeszłym roku w Chinach (jak i w każdym innym roku od prawie dekady) Japończycy sprzedali około 1 miliona samochodów. Głównym aktorem był tutaj Carlos Ghosn, który w 1999 roku wyczuł potencjał szybko rozwijającego się rynku i razem z Nissanem byli odpowiedzialni za motoryzacyjny boom. To samo dotyczy zresztą Volkswagena i Generał Motors.
Sedan prawie wyprzedził wszystkie SUV-y
Czytając nowe statystyki sprzedaży stowarzyszenia CAAM okazuje się, że Nissan Sylphy stał się w zeszłym roku drugim najlepiej sprzedającym się modelem w całych Chinach. Choć rynek ten jest ogromny i bardzo rozdrobniony, to nawet 10 czy 20 tysięcy sprzedanych egzemplarzy jednego modelu miesięcznie to bardzo dużo. A Sylphy… znalazł w ubiegłym roku 446 492 nowych klientów. Zabrakło tylko 13 000 samochodów aby pobić wszystkie krajowe i zagraniczne SUV-y, nie mówiąc już o sedanach.
A Sylphy to całkiem zgrabny, normalny samochód, który z łatwością podbiłby także Europę. Jego ceny zaczynają się od 70 000 zł, za które dostajemy 4,6-metrowego sedana z silnikiem 1.6 o mocy 136 KM i spalaniem 5,3 l/100 km. Do tego automatyczna skrzynia biegów, całkiem przyzwoite wyposażenie i dobry design. Nic dziwnego, że w Chinach ten samochód jest hitem.
W tej klasie Nissan już od dawna nie oferuje niczego w Europie. Qashqai 1.3 z praktycznie gołym wyposażeniem kosztuje prawie dwa razy tyle…