Nowy SUV z Japonii zdobywa wiele punktów
Mitsubishi to marka która stara się twardo stąpać po ziemi. Jej hatchbacka o nazwie Space Star możemy kupić za mniej niż 60 000 zł, co w dzisiejszych czasach jest nie lada wyczynem. Obecny na rynku od kilku lat SUV o nazwie ASX kosztuje z kolei mniej niż 90 000 zł, co również stanowi atrakcyjną ofertę.
Nowy SUV o nazwie Xforce ma konkurować z mniejszym SUV-em od Skody. Czeski SUV z silnikiem 1.5 kosztuje obecnie około 140 000 zł. Za Mitsubishi zapłacimy zaledwie 100 000 zł i to mimo faktu, że ma pod maską podobny, również 1,5-litrowy silnik. Co prawda jest wolnossący i produkuje tylko 109 KM, ale w tej cenie to nie powinno nikomu przeszkadzać.
SUV wchodzi obecnie na rynki azjatyckie, Ameryki Południowej i Bliskiego Wschodu. Europa niestety nie jest brana pod uwagę. Mitsubishi zamierza tu pokryć zapotrzebowanie za pomocą wspomnianego ASX. Jednocześnie za te 100 000 zł mamy turbodoładowany trzycylindrowy silnik o mocy 91 koni mechanicznych. Za wyższe osiągi zapłacimy już nieco więcej.
Dobre wyposażenie i niska cena
Pod względem ceny ASX i Xforce są więc na podobnym poziomie. Ale w drugim przypadku dostajesz dużo więcej od samochodu. Pod względem wymiarów samochód przeznaczony dla krajów rozwijających się, co zrozumiałe, nie otrzymał ogromnej liczby asystentów elektronicznych. Jednak nie uważamy ich za wielką wygraną pod względem bezpieczeństwa, ponieważ nie można nawet myśleć o 100-procentowej funkcjonalności przez cały czas.
Choć w ofercie jest tylko napęd na przednią oś, klienci mogą liczyć na cztery tryby jazdy: Normal, Wet, Gravel i Mud. Producent mówi również o rekordowym w swojej klasie prześwicie wynoszącym 222 milimetry, podczas gdy podwozie zostało dostrojone specjalnie do gorszej nawierzchni w krajach docelowych.
Możemy przenieść się do wnętrza, gdzie na tronie króluje cyfrowa tablica przyrządów o przekątnej 12,3 cala, której towarzyszy ośmiocalowy ekran multimedialny. Także pod tym względem Xforce ma przewagę nad ASX-em, co można powiedzieć również o systemie audio – Yamaha dostarczyła nawet sprzęt z ośmioma głośnikami. Nowość wyróżnia się także bezprzewodowym ładowaniem telefonów komórkowych czy portami USB.