BMW straciło kluczowy element
Czy masywny grill i dziwny, nowy kierunek projektowania to jedyne problemy BMW? Na to pytanie odpowiedział Frank Stephenson w swoim najnowszym filmie. Przedmiotem jego krytyki jest głównie najnowszy model iX. Gdzie w tym wszystkim jednak Dacia?
BMW nazywa iX „symbolem nowej ery mobilności”. Samochód elektryczny jest tak długi i szeroki jak X5, wysoki jak X6 i ma rozstaw osi taki sam jak w X7. Według Stephensona zapewni to bardzo dużo miejsca wewnątrz, ale nie w tym rzecz.
W pełni elektryczne BMW zapewni więc ładne proporcje, ale projektant skupia się na czymś innym. Po pierwsze, jego zdaniem przedni grill jest wciąż o wiele za duży. Z kolei w pozostałej części samochodu brakuje napięcia (to zupełnie jak Dacia). Choć BMW tłumaczy, że projekt miał być minimalistyczny, zdaniem Stephensona to zbyt proste tłumaczenie.
Gdzie w tym Dacia?
– Nie rusza się – powiedział. – Dla mnie to nie jest właściwy sposób projektowania poruszającego się obiektu. Wolałbym, żeby pojazd wyglądał tak, jakby był gotowy do jazdy. A tutaj tego nie ma.
Obwinia za to brak linii projektowych. Choć rozumie przywiązanie BMW do prostoty, podobnie jak w przypadku grilla, twierdzi, że posunęli się za daleko. – Brak linii może zmienić pojazd w coś, co jest po prostu statyczne – mówi Stephenson. – Myślę, że ten samochód wygląda bardzo statycznie z boku.
KIEROWCO! TO NAJLEPSZY MOMENT NA ZAKUP OPON! SPRAWDŹ PROMOCJE
No dobrze, ale gdzie w tym wszystkim Dacia? A jaki samochód przychodzi wam na myśl, gdy chcecie samochód bez duszy? To sedno sprawy. – To już jest prawie samochód, który stracił swoją duszę. Chodzi mi o to, że nie możemy krytykować projektanta produktu. Produkty wyglądają jak produkty, a samochody wyglądają jak samochody. To nie jest ta sama profesja.
https://wrc.net.pl/is-wyscig-na-ulicach-warszawy-zakonczony-poteznym-dzwonem-tytul-dzbana-roku-2021-przyznany-rekordowo-szybko-wideo
Wszystko to sprowadza się zatem do chęci BMW do wprowadzenia nowego języka projektowania. Ostatecznie jednak iX wygląda jak pojazd napisany przez projektanta produktu, a nie projektanta motoryzacyjnego. Smutne to, ale i prawdziwe.