Ta praktycznie nowa Skoda kosztuje grosze
Kompromisy, biorąc pod uwagę cenę tego samochodu, będą naprawdę niewielkie. Za takie pieniądze Skoda nie oferuje dziś nawet podstawowej Fabii, a tu możemy kupić zupełnie nieużywaną Octavię II 1.8 TSI. Za nową Octavię trzeba zapłacić prawie trzy razy tyle.
Cena podstawowej Octavii w wersji Active poszybowała do góry, jednak pocieszeniem może być fakt, że zamiast 1-litrowej, trzycylindrowej jednostki otrzymamy solidny silnik 1.5 i cztery cylindry. Mimo to, jest to dość wysoka kwota jak za praktycznie gołą Octavię. Skoda praktycznie nie sprzedaje tak wyposażonych samochodów, bo niemal wszyscy klienci dokupują choć trochę wyposażenia.
Wtedy cena z łatwością wzrośnie o kilkanaście procent. Weźmy na przykład Octavię Combi 2.0 TDI z automatem i drugim najgorszym wyposażeniem. Taki samochód będzie kosztował już 160 000 zł. I umówmy się, to wciąż nic nadzwyczajnego. Po prostu interesujący, akceptowany przez większość porządny samochód.
Świetny silnik 1.8 TSI i zerowy przebieg
Auto z poniższych zdjęć kosztuje o grubo ponad 100 000 zł mniej, choć oferuje nawet więcej. I to zarówno pod względem silnika, jak i wyposażenia. Jednocześnie od nowego samochodu dzieli go tylko jeden starszy właściciel, który przejechał nim nieco ponad 20 000 kilometrów. Stan samochodu jest praktycznie realny, Skoda była serwisowana regularnie. Spójrzcie na wnętrze, komorę silnika, czy cokolwiek innego.
Pierwszy właściciel wybrał dość dobrze wyposażoną wersję liftback z umiarkowanym poziomem Ambiente. Ale do tego dodał najlepszy silnik poza wersją RS – 1.8 TSI z automatem DSG. Ponadto ma takie bajery jak podgrzewane fotele czy asystent parkowania.
Mamy więc niejeżdżone auto za bardzo fajne pieniądze w równie fajnej wersji. Samochód do tego wystawiony jest za jedyne 9990 euro, czyli około 46 000 zł. Za te pieniądze nie da się dziś kupić nic bardziej interesującego.