Nowa rodzinna Toyota za grosze
Japończycy najwyraźniej chcą mocno zaistnieć w swoim konkurencyjnym środowisku. W ramach współpracy z innymi firmami samochodowymi, Toyota potrafi wyciągnąć z kapelusza niesamowitego królika.
Suzuki również oferowało model niższej klasy o nazwie Baleno. W Europie dostępny był tylko do 2002 roku, ale na mniej wymagających rynkach, pięć lat dłużej. Nie doczekał się jednak bezpośredniego następcy, który niejako wszedł na rynek w 2015 roku. Samochód był jednak przeznaczony tylko na takie rynki jak Indie, Azja, Afryka, czy Ameryka Łacińska.
W 2019 roku Toyota zawarła umowę z Suzuki, której przedmiotem było wzajemne udostępnianie technologii. Początkowo nie wiadomo było, jakie przyniesie to korzyści obu firmom, ale wkrótce stało się to jasne. Suzuki znów porusza się jak ryba w wodzie na rynkach krajów rozwijających się. A Toyota – dzięki arsenałowi Suzuki mogła oferować coś godnego uwagi dla klientów na całym świecie.
Samochód na podstawie Suzuki
Toyota zbudowała więc model Glanza na podstawie Baleno. Jest zupełnie inny niż samochód dawcy – mamy inny przód, zderzak, światła, choć z tyłu można znaleźć faktycznie pewne podobieństwa.
Wymiary również zdradzają pochodzenie nowej Toyoty, ponieważ długość obu samochodów wynosi 3990 mm. Dzieje się tak za sprawą rynku indyjskiego, gdzie auta o długości poniżej 4 metrów podlega niższemu opodatkowaniu.
Oba samochody można rozpoznać też po kabinie, która jest niemal identyczna. Nowa Toyota zaczyna się od ok. 39 000 zł, a nawet za najdroższą wersję klienci nie zapłacą więcej niż 50 000 zł. To naprawdę niewielkie pieniądze jak na taki samochód Toyoty.
Dobra benzyna pod maską
Pod maską kryje się całkiem przyzwoity silnik, przynajmniej jak na europejskie standardy. Mowa o czterocylindrowym 1.2, który generuje 90 KM i 113 Nm momentu obrotowego. W kabinie można liczyć na całkiem przyzwoitą liczbę udogodnień. Jest wyświetlacz head-up, 9-calowy ekran multimediów, ekran dotykowy, klimatyzacja, czy aplikacja i-Connect.
Nic dziwnego, że zainteresowanie samochodem jest duże. Od marca Toyota sprzedaje 3000 sztuk miesięcznie, co stanowi około 1/5 sprzedaży japońskiej marki. A jej potencjał wydaje się być niemal nieskończony. Wszystko zależy od tego, jak szybko będzie rósł rynek indyjski in a ile Toyota będzie w stanie utrzymać na nim swoją pozycję.