Czy Diesel może być zastąpiony elektrykiem?
Od kilku lat europejscy politycy naciskają bardzo mocno na elektromobilność. Ich zdaniem samochody elektryczne są jedynym właściwym kierunkiem, który może uratować naszą planetę. Wiemy jednak, że o rozwoju technologicznym nie mogą decydować decyzje polityczne. Nikt nie może również przewidzieć, jaka technologia będzie najlepsza za rok, a co dopiero za ponad 10 lat.
Dziś samochody elektryczne mają sporo ograniczeń i w porównaniu do samochodów z silnikiem benzynowym czy Diesel, oferują kierowcom po prostu trochę mniej. Nie jesteśmy jednak wrogami samochodów elektrycznych – sprawdzają się one w przypadku kierowców, którzy korzystają z nich w dość specyficzny sposób i muszą spełnić kilka warunków. Przede wszystkim, aby mieć elektryka warto mieszkać w domu i ładować go w swoim własnym garażu.
Unia Europejska cały czas dąży do wprowadzenia nowych przepisów w postaci zakazu sprzedaży nowych samochodów z silnikami benzynowymi i typu Diesel. W swoich staraniach nie jest odosobniona – podobne przepisy przyjęły już m. in. Wielka Brytania, czy Stany Zjednoczone. Ale wszystko to może zmienić się o 180 stopni już w czerwcu tego roku.
Ważne decyzje „europejskie” już w czerwcu
W czerwcu Europejczycy wybiorą nowy Parlament Europejski, jedną z siedmiu instytucji Unii Europejskiej. Partie, które wezmą udział w wyborach już przygotowują swoje programy. A do sieci wyciekł dokument pokazujący, że największa partia w Europie może być przeciwna wprowadzeniu zakazu sprzedaży benzyny i Diesla.
Jak informuje portal Euractiv, w zeszłym tygodniu w ręce dziennikarzy trafiła kopia manifestu centroprawicowej grupy Europejskiej Partii Ludowej (PPE). Manifesty zazwyczaj mają na celu umożliwienie wyborcom wglądu w wartości, jakie wyznają, wspierając kandydatów. Kluczowe z punktu widzenia transportu wydaje się być zaangażowanie na rzecz stopniowego wycofywania silników spalinowych w Europie.
W manifeście czytamy: – Odrzucamy politykę zakazów – taką jak zakaz dotyczący silników spalinowych. I dokonamy jego przeglądu tak szybko, jak to tylko możliwe.
Podejście do dekarbonizacji otwarte na technologię
Jak wspomnieliśmy wyżej, politycy nie mogą z wyprzedzeniem decydować o tym, jaka technologia będzie najlepsza. Na czele partii EPP stoi niemiecki prawodawca, Jens Gieske, który od lat ostrzega przed zakazem Diesla w obecnej postaci. Ale przewiduje on „efekt Hawany”, w ramach którego będziemy jeździć starymi samochodami z silnikami spalinowymi przez dziesięciolecia.
Największa europejska partia podkreśla, że Unia Europejska musi unikać faworyzowania konkretnych technologii, takich jak samochody elektryczne. Partia wyraźnie zadeklarowała konieczność jak najszybszej rewizji nowych przepisów. Ale to oznacza jasny zamiar ponownego rozważanie zatwierdzonych już przepisów.
A te były zmieniane już w marcu ubiegłego roku, kiedy Niemcy i UE osiągnęły pewien kompromis. W jego myśl producenci nadal będą mogli sprzedawać pojazdy z silnikami spalinowymi, jeśli będą one zasilane e-paliwem. Te produkowane jest z wychwyconego z atmosfery dwutlenku węgla, który w procesie spalania powraca do atmosfery. Z tego powodu uważane jest one za neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla.