Najbardziej ekonomiczne Audi w historii
Do najbardziej ekonomicznego Audi trzeba cofnąć się dość daleko w czasie.Przez dobre półtorej dekady producenci samochodów mieli usta pełne tylko wydajności operacyjnej nowych samochodów. Już wtedy było jasne, że alfą i omegą ich dalszego istnienia stanie się przestrzeganie norm nakazujących minimalizację papierowej emisji CO2 z ich samochodów.
Ale nikt wtedy nie wiedział, jak daleko to zajdzie. Dlatego właśnie pojawiły się start-stopy, downsizing, hybrydyzacja, elektromobilność… Nie ma ku temu innego podstawowego powodu, wszystkie te i inne kontrowersyjne środki techniczne o niejednoznacznych skutkach faktycznych zyskały lub doświadczają sławy właśnie dlatego, że redukują zużycie papieru.
Ale nawet to nie zmienia faktu, że pod względem efektywności operacyjnej rozwój w tym czasie przeszedł długą drogę. Dzisiejsze silniki spalinowe mogą być znacznie wydajniejsze, zmniejszyły się straty wewnętrzne urządzeń typu skrzynia biegów, istnieją opony, które lepiej łączą przyczepność z niskimi oporami toczenia, zauważa się zmianę w dziedzinie aerodynamiki, a materiały potrafią łączyć wytrzymałość z lekkość stała się bardziej dostępna. Dziś nie jest problemem wyprodukować mistrzów wydajności, ale nikt ich nie robi.
Spalanie w realnym życiu
Lupo to perełka wśród perełek, naprawdę mały samochód podmiejski, Audi stworzyło takie A2 z tą samą motywacją. Nie żeby to był duży samochód, ale to mały minivan, który bez problemu poradzi sobie nawet skromnej rodzinie. Otrzymał także silnik 1.2 TDI dostrojony do 61 KM i 140 Nm, specjalną skrzynię biegów, szereg innych usprawnień w zakresie odciążeń i aerodynamiki. Mimo, że był to samochód znacznie większy, to i tak potrafił spalać dokładnie 3 litry oleju napędowego na 100 km.
Właściciele tego samochodu zużywają średnio 3,35 litra oleju napędowego na 100 km, czyli całkiem blisko deklarowanego przez Audi 3 litra oleju napędowego na 100 km. Takiej wydajności nikt nie osiąga na dłuższą metę, ale najlepszy kierowca poradzi sobie ze zużyciem 3,24 l/100 km. To także niewiarygodnie mało, a pokazuje, że ten samochód nie został stworzony jako pobłażanie normom, ale jako pokaz prawdziwej wydajności operacyjnej.