Wojsko USA zostawiło za sobą tysiące samochodów
Jeśli obserwujesz rozwój wydarzeń w Afganistanie, prawdopodobnie jesteś „rozczarowany” ostatnimi wydarzeniami. Porozumienie w sprawie wyjazdu wojsk USA w 2019 roku zawarł były prezydent USA Donald Trump. Najbardziej niefortunny jest fakt, że wszystkie kraje zaangażowane w konflikt miały dwa lata.
2 lata na bezpieczne przesiedlenie swoich ludzi, sprzętu, lokalnych pomocników… A tymczasem wojsko USA nie przygotowało się do niczego. A przecież można było się spodziewać, że gdy tylko zniknie międzynarodowy nadzór, stanie się dokładnie to, co stało się kilka dni temu.
To fiasko będzie miało daleko idące konsekwencje. Talibowie bowiem nie jeżdżą konno, a korzystają z najbardziej zaawansowanej amerykańskiej technologii. Choć radykalny ruch bojowy pozwolił aliantom bezpiecznie odejść, ich zasoby pozostały na miejscu.
Czołgi, Hummery, pociski przeciwlotnicze…
I to właśnie ta technologia może i najprawdopodobniej będzie używana przeciwko tym, którzy walczą w słusznej sprawie. Niepokojące jest to, że nie chodzi tu tylko o zwykłe samochody czy drony. Mówimy tu o pociskach przeciwlotniczych, czołgach T-54/55 i T-62.
Talibowie przejęli ponad 800 samochodów terenowych wojska USA, 64 sztuki HMMWV, 6 sztuk ciężarówek wsparcia Navistar International i 9 sztuk pojazdów opancerzonych M117 ASV. To sytuacja bez precedensu, zwłaszcza w kontekście operacji ewakuacyjnych niektórych krajów. Niemcy na przykład przewiozły na pokładzie swojego specjalnego samolotu tylko siedem osób – rzekomo z powodu chaosu, jaki panował na lotnisku w Kabulu.
Tak czy inaczej – Talibowie otrzymali potężne narzędzia do prowadzenia swojej walki. A można tego było uniknąć…
źródło: Reuters