Myślałeś o tym, żeby kupić używaną Teslę? Możesz już przestać. Producent wprowadza absurdalne przepisy

Perspektywa zakupu używanego pojazdu marki Tesla stała się właśnie bardzo mało atrakcyjną opcją. Jak to możliwe? Producent samochodów elektrycznych po cichu zaktualizował swoją stronę internetową o nowe warunki gwarancji na używane sedany Model S i crossovery Model X. Jak możecie się domyślać, nowe przepisy nie są korzystne dla klientów. Jak wygląda nowa gwarancja na elektryczne samochody?

Flota Tesli
Podaj dalej

Absurdalne przepisy producenta

Tesla model s

Jeszcze dwa dni temu na stronie z gwarancją na używane samochody Tesli mogliśmy przeczytać, że używane Modele S i X, które mają mniej niż cztery lata lub przebieg niższy niż 80 000 km, otrzymają ograniczoną gwarancję. Pojazdy używane Tesla miały być objęte gwarancją, która obowiązywać będzie o dodatkowy okres 2 lat lub do 160 000 kilometrów. Przepisy uległy jednak zmianie.

– Rozszerzona ograniczona gwarancja na używany pojazd obejmuje okres do 2 lat po dostarczeniu lub do 160 000 kilometrów. W zależności od tego, co nastąpi wcześniej – tak brzmiały przepisy jeszcze do niedawna. W obu przypadkach gwarancja obejmowała przede wszystkim oryginalny akumulator i jednostkę napędową. 

Dziś na tej samej stronie znajdziemy już zupełnie inne przepisy. Używane pojazdy Tesla zostały objęte gwarancją na pozostałe od nowości 4 lata lub 80 000 kilometrów. Po wygaśnięciu, ograniczona gwarancja na używany pojazd zapewni dodatkowy rok lub 15 000 kilometrów. Jeśli zaś ograniczona oryginalna gwarancja na pojazd (4 lata, 80 000 km) już wygasła, nowy właściciel otrzyma gwarancję na rok lub 15 000 kilometrów od chwili dostawy. 

Tesla będzie foliować samochody
fot. Tesla Weibo

Tesla mniej atrakcyjna na rynku wtórnym

Po raz pierwszy o zmianach poinformował portal Electrek. Używane Modele S i X z 2016 roku lub starsze są teraz znacznie mniej atrakcyjne dla potencjalnych nabywców. Jest to o tyle problematyczne, że pojazdy Tesli nie zasłynęły z wybitnej niezawodności. 

Ta wiadomość pojawiła się zaraz po tym, jak Tesla porzuciła 7-dniową politykę zwrotu nowych pojazdów. Jeszcze wcześniej amerykański producent obniżył bazową cenę nowych sedanów Model S do 272 000 złotych.

Instagramowy klaun doprowadził do tragedii. Skoda nie miała szans w tym starciu z rozpędzonym Lamborghini [WIDEO]

Przeczytaj również