Przez pierwsze dni czerwca na terenie powiatu puławskiego aż dziesięciu kierowców zostało ukaranych wysokimi mandatami i utratą prawo jazdy. Niekwestionowanym rekordzistą jest jednak ten kierowca Peugeota.
W obszarze zabudowanym jechał z prędkością 130 km/h, a policjantom tłumaczył, że nawet nie zauważył, że znajduje się w terenie zabudowanym. Cóż, wokół niego faktycznie nie widać zbyt wielu zabudowań, jednak to nie tłumaczy jazdy z tak wysoką prędkością. Nawet gdyby była to droga krajowa lub wojewódzka, 130 km/h to wciąż trochę za szybko.
Tym razem jednak skończyło się utratą prawo jazdy. Pomyśleć, że ten kierowca Peugeota nie zdążył się jeszcze dobrze nacieszyć swoim upragnionym prawo jazdy, a teraz czeka go 3-miesięczna przerwa od jazdy.
Największą prędkość zanotowano z kolei u mieszkańca Radomia, który 31 maja swoją Hondą jechał po drodze szybkiego ruchu z prędkością 200 km/h. Hondziarzowi się jeszcze upiekło, aczkolwiek od 1 lipca za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 50 km/h odbierane będą prawo jazdy także poza obszarem zabudowanym.