Jedyna taka Dacia poza muzeum
Dacia 1300 pierwotnie miała być pierwszym seryjnym modelem wyprodukowanym w Rumunii. Pod koniec lat 60. marka nie miała jeszcze gotowej linii produkcyjnej, więc pierwszeństwo miał model 1100. To klon Renault 8, którego produkcja rozpoczęła się w 1968 roku.
Niecały rok po rozpoczęciu produkcji nadszedł czas na model 1300, który wykorzystywał podstawy nowszego Renault 12. Stał się najsłynniejszym modelem rumuńskiego producenta i był produkowany w różnych wersjach aż do… 2004 roku. We wschodniej części Europy było to wyjątkowo popularne auto. Oprócz klasycznego sedana były też kombi, liftback, dwudrzwiowe coupé, albo pickup.
W ciągu prawie 40 lat produkcji powstało prawie 2 miliony egzemplarzy tego samochodu. Większość z nich już dawno została pogrzebana przez korozję. A te z przełomu tysiąclecia są dziś ciekawe same w sobie.
Kombi o nazwie 1410 TLX
Dziś mamy jednak jeszcze inną ewolucję modelu 1310, którego nazwa odnosiła się do 1,3-litrowego silnika. To kombi o nazwie 1410 TLX, a pod jego maską pracuje silnik 1.4 o mocy 63 KM. Ma ładną białą farbę i czerwoną tapicerkę we wnętrzu. Ale tak naprawdę wzrok przyciąga głównie jego stan.
Od pierwszej rejestracji w 1991 roku Dacia przejechała tylko 2166 kilometrów. Samochód jest całkowicie oryginalny. Wg właściciela może to być ostatni tego typu samochód, który nie stoi jeszcze w muzeum. I najprawdopodobniej ma rację.
Choć jest to jeden z prawie 2 milionów wyprodukowanych egzemplarzy, ciężko będzie znaleźć coś równie wyjątkowego. No, chyba że w muzeum. Samochód może być twój za jedyne 8900 euro, czyli około 42 tys. złotych.