Kupił nowe Ferrari F8 Tributo i nie płacił za ubezpieczenie. Teraz będzie miał spore problemy

To żadna tajemnica, że krzykliwe, egzotyczne supersamochody są bardziej narażone na zatrzymanie przez policję. Zazwyczaj jednak wiąże się to z lekkomyślną, albo wręcz szaleńczą jazdą. W przypadku tego kierowcy Ferrari F8 Tributo w Niemczech doszło jednak do dużo bardziej kuriozalnej sytuacji. 

Ferrari-F8-No-Insurance-1
Podaj dalej

Kupił nowe Ferrari, a ubezpieczenie…

Ferrari-F8-No-Insurance-1

3,9-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem Ferrari F8 Tributo zapewnia moc 720 KM i moment obrotowy 770 Nm. To pozwala na rozpędzenie się od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,9 sekundy, a prędkość maksymalna tego całego pakietu to 340 km/h. 

Biorąc to pod uwagę, można by założyć, że ten kierowca zrobił coś, co wiązało się z nadmiernym użyciem tej mocy. Powodem zatrzymania było jednak to, że kierowca nie zapłacił… ubezpieczenia. 

Policja nie miała wyjścia

Według policji z Mettmann, warte 300 000 euro Ferrari zostało po raz pierwszy zarejestrowane w styczniu 2022 roku. Od tego czasu 32-letni kierowca miał nie płacić ani jednej z miesięcznych składek ubezpieczeniowych. Wszystko to doprowadziło do tego, że policja na miejscu unieważniła jego tablice rejestracyjne. A kierowca musiał zapłacić z własnej kieszeni za lawetę, która zabrała go do domu. 

Policja opublikowała na Facebooku post o całym incydencie. Komentarze nie były przychylne kierowcy… Większość brzmiała w stylu: „Może kupić sobie Ferrari za 300 000 euro, ale nie może opłacić ubezpieczenia?” Przyznajcie sami, że to dosyć dziwne, prawda?

Przeczytaj również