Benzyna do Diesla – po co?
Kierowcy dolewają odrobinę benzyny do zbiornika na Diesel po to, aby olej napędowy w ich samochodach nie zamarzł. Tyle tylko, że wszystkie paliwa – łącznie z olejem napędowym – oferowane w zimowych miesiącach, mają temperaturę zamarzania około -40 stopni Celsjusza.
Choć nikt z nas nie lubi mrozów to jednak w Polsce nie musimy obawiać się tego typu temperatur. Jeśli decydujesz się na tej wątpliwej jakości trik, obniżasz lepkość oleju napędowego i jego właściwości smarne. To z kolei bardzo szybko doprowadzi do awarii układu wtryskowego, a taka naprawa może być bardzo kosztowna. W zależności od samochodu, możemy zapłacić od 2/3 tysięcy do nawet 10 tysięcy złotych.
Czy można się jakoś zabezpieczyć?
Tak jak wspomnieliśmy wyżej, olej napędowy oferowany na wszystkich komercyjnych stacjach w Polsce ma temperaturę mętnienia ok. – 40 stopni Celsjusza. Jeśli faktycznie miałaby zdarzyć się taka temperatura (w co chyba nikt nie wierzy), wtedy warto dolewać do swojego baku przygotowanych do tego celu preparatów.
Inną dobrą radą jest unikanie stacji benzynowych „typu krzak”. Co prawda UOKiK kontroluje wszystkie stacje paliw, jednak te nieznane i niekomercyjne często magazynują paliwo w gorszy sposób, niż znane sieciówki.
Diesel nie odpala – co robić?
Zima to trudny okres dla silników typu Diesel, a jedną z najczęstszych awarii jest rozładowany akumulator. To pierwszy element, który należy sprawdzić przy ujemnych temperaturach. Ale może ich być więcej, o czym przeczytacie tutaj.