Volkswagen Passat B5 W8 – prawdziwie szlachetny
To zdecydowanie najlepiej zachowany Volkswagen Passat B5 jakiego widzieliśmy. Wygląda tak, jakby dopiero co wyjechał z fabryki. Ponadto, nie kosztuje bezsensownych pieniędzy, a w ostatnich dniach jego cena zmalała. Kombi z silnikiem W8 czeka na swojego drugiego właściciela.
Passat B5 to swoisty idol, odpowiedź na wszystkie pytania zadawane przez „zwykłych klientów”. W typowej specyfikacji nie jest jednak pociągający dla kogoś, kto wiele oczekuje od samochodu. Jego topowa benzyna, identyczna jak w pierwszym Superbie, jest jednak nienaganna.
Ale Volkswagen miał więcej ciekawych Passatów, niż tylko model B5. Pamiętamy przecież wersje 3.6 V6 generacji B7, czy R36 generacji B6. Były one jednak o półkę niżej od najlepszego dziecka Ferdinanda Piecha. Volkswagen Passat B5 W8 był flagowym autem z czasów, gdy Niemcy dopiero przygotowywali Phaetona. Wszystko za sprawą unikalnego silnika z ośmioma cylindrami o konstrukcji w kształcie litery W.
Kombi na całe życie
Silnik miał pojemność prawie 4 litrów i choć jego 275 KM i 370 Nm nie wyglądają dziś oszałamiająco, szlachetność tego napędu jest niezastąpiona. Ponadto, kombi ma manualną skrzynię biegów, której na próżno szukać dziś nawet w najmniejszych silnikach Volkswagena.
Volkswagen Passat ważył jednak dużo mniej niż dziś, więc jednostka pozwalała na rozpędzenie się od 0 do 100 km/h w 6,7 sekundy. Prędkość maksymalna została ograniczona do 250 km/h.
Ale samochód ten nie miał być sportowcem, a klientom miał zapewniać najwyższy luksus. Nawet po pojawieniu się Phaetona, Passat utrzymał wyjątkową pozycję w portfolio VW. Silnik ten nie przetrwał jednak długo, więc dziś pozostaje nam tylko rynek aut używanych.
Mocna benzyna w obniżonej cenie
Ten konkretny egzemplarz na sprzedaż pojawił się już rok temu. Kombi ma niebieski kolor i emanuje szlachetnością, której oczekujesz od Passata. Auto ma zaledwie 32 500 km przebiegu, a wygląda tak, jakby przejechał ich zaledwie 300. Skóra na siedzeniach wygląda jak nowa, lakier błyszczy, a wydechy są jak nowe.
Auto jest na sprzedaż w Niemczech, choć pierwszy właściciel pochodzi ze Szwajcarii. Po zdjęciach wnioskujemy, że auto miało zapewniony najlepszy serwis, a z opisu aukcji dowiadujemy się, że Passat nigdy nie widział deszczu. Auto jest wystawione za 29 990 euro, czyli około 135 000 zł.