Jedyne takie Porsche wykonane na specjalne zamówienie
Porsche wznowiło działanie swojego programu Sonderwunsch serią jednorazowych kreacji. Dział ten wykonywał jednak niegdyś dużo więcej modyfikacji. W latach 80. i 90. powstało m. in. Porsche 928 „Flachbau” lub „Slantnose”. To część ogromnego i ważnego dziedzictwa firmy.
Wyjątkowe Porsche 928 trafiło na aukcję w Paryżu. Ma ono szereg modyfikacji wykonanych przez zespół Porsche Sonderwunsch – czyli na specjalne życzenie klienta. To sprawia, że jest to jedyne fabryczne 928 GT wyposażone w zakryte, wysuwane reflektory, zamiast okrągłych, tradycyjnych świateł. Te drugie montowane były we wszystkich pozostałych modelach.
Ponadto, samochód dotrzymał szerszą osłonę nadwozia i szersze tylne nadkola. To elementy oznaczone w portfolio producenta jako XB2 i XC1. Ponadto, model ma także zoptymalizowane aerodynamiczne lusterka boczne i koła z głębokimi talerzami.
Jeden właściciel i bardzo niski (choć mylący) przebieg
Biorąc pod uwagę wyjątkowy charakter, nie możemy się dziwić, że samochód przez swoje 35 lat istnienia miał tylko jednego właściciela. A ten dbał o swój samochód jak o oczko w głowie. Porsche ma więc wykonane wszystkie regularne serwisy i wymagane dokumenty.
Jak na 35 lat przebieg samochodu jest wyjątkowo niski, a odzwierciedla to jego doskonały stan. Licznik wskazuje jedynie 56 636 kilometrów. Sprzedawca ostrzega jednak, że wskazanie licznika nie jest właściwe. Wszystko za sprawą wymiany licznika w 2003 roku w Porsche Centrę Saarland. Do obecnego stanu musimy zatem dodać 11 500 kilometrów. Jak na 35 lat użytkowania, to wciąż śladowe ilości.
Mocniejszy silnik i dodatkowe wyposażenie
Ten egzemplarz 929 „Slantnose” to model GT. Oznacza to, że był oferowany wyłącznie z manualną skrzynią biegów. Samochód otrzymał także ograniczone luksusowe opcje. Przy tym wszystkim samochód zachował niską masę, co zapewniało świetne prowadzenie. Zapewniał także większy niż pozostałe modele komfort.
Ponadto, samochód otrzymał mocniejszą wersję 5-litrowego silnika V8. W porównaniu do standardowych 316 koni mechanicznych, ta jednostka wytwarzała o 10 koni mechanicznych więcej. Ten konkretny egzemplarz został wystawiony na sprzedaż na aukcji RM Sotheby’s. Mówi się, że jego cena może osiągnąć nawet 1,2 miliona złotych. Ostateczną cenę sprzedaży poznamy 31 stycznia 2024 roku, kiedy aukcja dobiegnie końca.