To kombi to marzenie każdego kierowcy
Audi RS6 drugiej generacji, w przeciwieństwie do poprzednika, było dostępne nie tylko jako kombi, ale także jako sedan. Niezależnie od tego, na którą wersję się zdecydujesz, pod maską znajdziesz największy silnik, jaki Niemcy umieszczali w swoich samochodach. To pięciolitrowy, dziesięciocylindrowy potwór z parą turbosprężarek. Jednostka generuje moc 580 KM, a moment obrotowy wynosi nawet 650 Nm.
Kombi imponuje jednak także dynamiką, a nie tylko suchymi liczbami. Mimo swojej masy w wysokości 2 ton, samochód rozpędza się do 100 km/h w zaledwie 4,6 sekundy. A jeśli twój egzemplarz będzie miał cofnięte ograniczenie prędkości, z łatwością dobijesz do 280 km/h. Samochód ponadto nie jest znany jako awaryjny, ale tylko pod warunkiem, że poprzedni właściciel odpowiednio o niego dbał i wymieniał olej co 15 000 km.
Nie wszystko jest jednak tak różowe, jak mogłoby się wydawać. Choć te samochody jak na ich „kultowość” są faktycznie tanie, nie możemy przeznaczyć na zakup całego swojego budżetu. Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę bardzo duży apetyt na paliwo jednostki spalinowej. Ponadto, wysoka masa zjada w niesamowitym tempie drogie klocki hamulcowe i opony. Jeśli wjedziesz w dziurę, bardzo możliwe że uszkodzisz felgę.
Zwróć uwagę na przebieg i zrób dokładny przegląd
Ponadto, jeśli poprzedni właściciel po ostrej jeździe nie chłodził samochodu przed zgaszeniem silnika, zbuntować się może także automatyczna skrzynki biegów. Przed kupnem jazda próbna z wizytą w autoryzowanym serwisie i nie do końca tani przegląd to właściwie konieczność.
Niemieccy dziennikarze z portalu Auto Bild testowali egzemplarz z 2008 roku, kiedy RS6 Avant kosztował około 125 000 euro. Dziś jednak oferowany jest za jedyne 25 999 euro (120 000 zł). To naprawdę niewiele, choć przebieg 221 tys. km tego konkretnego egzemplarza może być ostrzeżeniem.