Mandat? Oj nie
Do incydentu doszło 26 lutego, kiedy policja patrolowała drogi na obrzeżach Detroit. W pewnym momencie na wideorejestrator nagrali kierowcę Dodge’a Chargera, który przekroczył prędkość o 160 km/h.
Został on natychmiastowo aresztowany za brawurową jazdę, a policja przeszukała pojazd. Już wtedy było wiadomo, że mandat nie wystarczy. Podczas przeszukania znaleźli załadowany pistolet leżący na konsoli środkowej. Co gorsza, kierowca był notowany i siedział wcześniej w więzieniu, z którego został zwolniony warunkowo.
METRO SOUTH POST ACTIVITY: On 2/26, while on patrol on northbound Lodge near Eight Mile, troopers stopped a Dodge Charger for driving 155 M.P.H. in a posted 55 M.P.H. Troopers placed the driver under arrest for reckless driving and a search of the vehicle was completed. pic.twitter.com/ajT1WRtAaC
— MSP Second District (@mspmetrodet) February 27, 2021
Nie wiemy, którą wersją Chargera jechał ten wariat. Jeśli był to jednak najnowszy SRT Hellcat Redeye, napędzany jest 6,2-litrowym silnikiem V8 o mocy 808 KM i 959 Nm momentu obrotowego.
Ten konkretny samochód rozpędza się od 0 do 100 km/h w 3,6 sekundy, więc o mandat w nim nie trudno. Ale na boga, trzeba chować jakiś umiar!
Jeszcze więcej mocy
Nie jest to oczywiście jedyny szybki Dodge Charger w ofercie. Przykładowo, SRT Hellcat ma prędkość maksymalną 315 km/h. Po faceliftingu jest dużo mocniejszy, bowiem dysponuje 727 KM zamiast 707 KM.
Jak pokazuje powyższy przykład, posiadanie super mocnych samochodów nie jest dla każdego. Na szczęście ten gość w najbliższej przyszłości nie będzie już sprawiał zagrożenia.