Fotoradary nie spełniają swojej funkcji
Fotoradary to najczęstszy koszmar kierowców, a fakt faktem, często ustawiane są nie po to, aby zwiększyć bezpieczeństwo, a żeby złapać nieostrożnych kierowców na przekroczeniu prędkości. Wraz z reformą kodeksu drogowego włoski rząd obiecuje jednak, że przyjrzy się tej sprawie. Czy ich śladem pójdą inni rządzący w Europie?
Ministerstwo Infrastruktury i Transportu we Włoszech pracuje nad uruchomieniem doraźnej akcji przeciwko „dżungli fotoradarów”, jak określił to parlamentarzysta.
– Gwarancja i promowanie bezpieczeństwa na drogach to rzecz święta – powiedział Adrea Caroppo z partii Forza Italia. – Tak samo jak przestrzeganie ograniczeń prędkości. Ale Włochy to kraj o najsurowszych przepisach w całej Unii Europejskiej i największej liczbie zainstalowanych fotoradarów: mamy dwa razy więcej niż Niemcy, trzy razy więcej niż Francja, a nawet 30 razy więcej niż Holandia. Z tego powodu w 2010 r. parlament zatwierdził ustawę określającą granice i zasady, wyznaczając termin zatwierdzenia dekretu wykonawczego, który jednak pozostał martwą literą.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Poseł zadaje więc pytanie, jakie intencje ma rząd, aby zmienić przepis który czeka na to od 13 lat. Minister Infrastruktury i Transportu Matteo Salvini odpowiedział: – Pracujemy nad pakietem rewizji kodeksu drogowego datowanego już 30 lat temu. Obejmuje przepisy dotyczące fotoradarów. Mieliśmy już spotkanie w celu zbadania dekretu międzyresortowego. Technicy przygotowują homologacje. Po latach, praca jest w toku.
Wyrażam zgodę na konieczność zdecydowanej interwencji w sprawie wykorzystania i lokalizacji fotoradarów w celu uniknięcia niewłaściwego użytkowania. A w pewnych okolicznościach jest ewidentnie wykonywane wyłącznie w celu zebrania gotówki. I mówię to na mocy zobowiązania do zmniejszenia liczby 3100 śmiertelnych ofiar wypadków drogowych odnotowanych w zeszłym roku – dodaje Salvini.
„Musimy pomóc lokalnym administracjom, aby miały zdrowsze budżety – konkluduje. Nie obciążając jednak kieszeni kierowców lub motocyklistów mandatami lub fotoradarami, które często są ustawione tylko w celu zebrania gotówki i bez poprawy bezpieczeństwa na drogach”.