-
Max Verstappen wyjawia największą słabość Red Bull Racing przed sezonem F1 2024
-
Rywale mają dużo więcej pracy przed rozpoczęciem sezonu
-
Zmiana lidera dopiero w 2025 roku?
Max Verstappen wyjawia największą słabość Red Bull Racing przed sezonem F1 2024
Nie umniejszając osiągnięć Holendra i jego zespołu, miniony sezon F1 był dla Red Bulla jak spacerek. Tylko w Singapurze zostali pokonani przez Scuderia Ferrari, a sam Verstappen wygrał 19 z 22 wyścigów. Jego zespołowy kolega Sergio Perez okazał się lepszy tylko w dwóch rundach w Jeddah i Baku.
3-krotny już mistrz świata stwierdził, że jego zespół będzie skupiał się na słabościach, jakie trapiły ich w tym roku. Holender wspomniał tu o wolnych zakrętach oraz pokonywaniu krawężników. Jeśli wykonają odpowiednio swoje zadanie domowe przed rozpoczęciem przyszłego sezonu, kibice mogą zapomnieć o zmianie dominującego zespołu w F1 2024.
Choć miniony sezon był dla nich tak dobry, że ciężko będzie go pobić. Jak wspomnieliśmy, lepsi od nich tylko raz okazali się Carlos Sainz i zespół Scuderia Ferrari. Wszystkie inne wyścigi padły ich łupem, a rywale często nie byli nawet bliscy zagrożenia pozycji Verstappena i Red Bull Racing.
Max Verstappen: – Oczywiście, że są słabości. Spójrzcie na nasz weekend wyścigowy w Singapurze. Ogólnie rzecz biorąc, na torach ulicznych mamy trochę większe trudności, podobnie jak w Las Vegas. Niska prędkość zdecydowanie nie jest naszą najmocniejszą stroną w samochodzie. Pokonywanie nierówności i krawężników to również obszar, w którym możemy się poprawić.
Rywale mają dużo więcej pracy przed rozpoczęciem sezonu
Choć to oczywiste, że Red Bull i Verstappen nie osiądą na laurach, ich rywale także nie odpuszczają. Podczas sezonu widzieliśmy bardzo mocny postęp w wykonaniu McLaren Racing. Ekipa reprezentowana na torze przez Lando Norrisa i Oscara Piastriego z ostatniej siły w stawce pod koniec sezonu dysponowała drugim najszybszym samochodem w stawce.
Nie można także wykluczać Mercedesa, który zachowuje na sezon F1 2024 taki sam skład. Co prawda Lewis Hamilton w tym roku pokonał George Russella, jednak obaj kierowcy prezentowali bardzo wysoki poziom. Jeśli tylko ich samochód będzie nieco szybszy, na pewno będą chcieli zagrozić Red Bullowi.
Zmiana lidera dopiero w 2025 roku?
Smutna prawda jest jednak taka, że ewentualną zmianę dominatora zobaczymy najprawdopodobniej dopiero w 2025 roku. Wtedy też pojawi się nowy regulamin techniczny i zmiany w przepisach. Do tej pory to Red Bull Racing prawdopodobnie będzie najszybszy, rozwijając swój mistrzowski projekt w odpowiednim kierunku.