Wideo pochodzi z 8 maja 2020 roku i zostało nagrane na stacji ładowania w chińskim Dongguan. Samochód elektryczny po podłączeniu do ładowarki zapalił się. Wszystko wskazuje na to, że była to szybka ładowarka prądu stałego.
Jak to się stało?
Przyczyna pożaru nie jest do końca znana. Bez względu na to, czy była ona wywołana przez pojazd, ładowarkę, czy jeszcze coś innego, skupmy się na procesie i rezultatach.
Jak widać na filmie, pierwszym niepokojącym sygnałem, jaki się pojawił, był dźwięk. Następnie pojawił się czarny dym, a potem jeszcze więcej czarnego dymu… aż nagle BUM! Samochód, a raczej jego akumulator, wybuchł w powietrze.
From the start, Dongguan has been instructing them to comply with construction rules, but they have failed to do so, city's #NEV org on Didi's #EV stations in Dongguan after 1 caught fire last week damaging 5 cars.
The city closed all 48 Didi stations till the co corrected flaws. pic.twitter.com/PQFFYOjPHV— Moneyball (@DKurac) May 15, 2020
Po pojawieniu się płomieni było oczywiste, że pozostałe elektryki również ucierpią. W akcji gaśniczej brało udział 40 strażaków i 8 wozów strażackich, a dzięki szybkiej reakcji udało im się opanować pożar.
Wadliwe punkty ładowania
Według niektórych źródeł w incydencie ucierpiało pięć elektrycznych samochodów. Przyczyna pożaru może leżeć w problemie związanym z punktami ładowania. Z powodu pożaru rząd zamknął aż 48 stacji ładowania (łącznie 700 stanowisk), czyli 1/6 wszystkich punktów w kraju.