Dacia Duster? Zapomnij!
Gdybyśmy mieli sporządzić listę SUV-ów, które są warte uwagi, znalazłyby się na niej takie samochody jak Land Rover Defender, Mercedes-Benz G Class, Jeep Wrangler, Suzuki Jimny, czy za swoją cenę – Dacia Duster i oczywiście Łada Niva.
Ten ostatni SUV mimo upływu czasu trzyma się bardzo dobrze, stając się kultowym obiektem wśród fanów gatunku. Z pewnością to pojazd terenowy, na który będziemy trafiać najczęściej, gdy udamy się za wschodnią granicę.
Od pewnego czasu słyszymy o nowej wersji tego pojazdu terenowego, który zachował dość nieoczekiwany poziom popularności. Łada niedawno obchodziła swoje 40 urodziny. Czas podsyca jej urok, ale przede wszystkim, samochód nigdy nie podrożał nawet o złamanego grosza! To chyba główna przyczyna tak długotrwałego sukcesu.
Silniki z BMW…
W Rosji Łada Niva to nie tylko udany samochód, ale także źródło inspiracji dla tunerów. Nie brakowało zwariowanych projektów, w których ludzie montowali do niej potężne silniki z BMW, aby ożywić jego ducha.
Choć samochód częściowo ewoluował przez lata, zawsze pozostawał wierny swoim początkowym ideom. Dziś w ofercie producenta znajdują się dwa egzemplarze: Niva Legend i Niva Travel. Krótko mówiąc, saga trwa!
Co ciekawe, niedawno Grupa Renault ogłosiła, że nowa Łada Niva pojawi się na rynku europejskim już w 2024 roku. Będzie dzielić elementy techniczne z Dacią Duster, takie jak platforma CMF-B.
Cena zwala z nóg!
To z pewnością będzie esencja Łady. Otrzymamy pewnie to samo, tylko w nieco odświeżonej wersji. Co ciekawe, obecnie Ładę można kupić za równowartość 7500 euro (34 tys. zł), czyli o ponad 12 tys. zł mniej niż kosztuje Dacia Duster!
Z pewnością nie będzie to najwygodniejszy i najwydajniejszy samochód na rynku. Trzeba jednak przyznać, że pozostaje wierny sobie. Poza tym, to prawdziwy samochód terenowy, który wjedzie praktycznie wszędzie. Czy nowa Łada Niva będzie równie tania, co obecny model? Mamy taką nadzieję!
Łada Niva oczywiście nie została stworzona do wyścigów. Dość powiedzieć, że jej prędkość maksymalna wynosi 142 km/h, a na sprint od 0 do 100 km/h potrzebuje… 17 sekund. Ale jeśli ma kosztować tylko 34 000 zł, to czemu nie?