Moc to nie wszystko
Na początku oglądamy wyścig ze startu zatrzymanego, w którym Corvette ma wyraźną przewagę. Mimo mniejszej mocy i „zaledwie” 495 KM płynących z 6,2-litrowego silnika V8. Jednostka jest jednak umieszczona centralnie, co daje dużo lepszą przyczepność niż Shelby GT500.
W rezultacie Corvette rusza z linii startu dużo szybciej niż Mustang. Ten nawiasem mówiąc wykorzystuje 5,2-litrowy doładowany silnik V8 o mocy 760 KM. Chevy otrzymuje się na czele przez dość długi czas. Mustang dzięki dodatkowej mocy wyprzedza swojego rywala dopiero przy prędkości około 190 km/h.
Start lotny
W drugim teście obydwa samochody szły łeb w łeb od startu lotnego przy prędkości 64 km/h. Ten wyścig faworyzuje Mustanga, ponieważ jest on w stanie wrzucić całą swoją moc na nawierzchnię od samego początku. Nie ma tu mowy o problemach z przyczepnością, jak miało to miejsce przy starcie zatrzymanym.
Żaden z tych wyników nie może być wielkim zaskoczeniem. Jesteśmy jednak ciekawi, jak będzie wyglądał ten wyścig za parę tygodni, kiedy tuner Hennessey zakończy prace nad Corvette.