Lamborghini, Rolexy, pickupy…
Cała sytuacja miała miejsce w Stanach Zjednoczonych, które jak widać bardzo hojnie potraktowały przedsiębiorców w trakcie pandemii COVID-19. Niektórzy właściciele firm postanowili jednak skorzystać z finansowego bodźca w nieuczciwy sposób. Ten konkretny biznesmen wziął 1,6 miliona dolarów, a pieniądze przeznaczył na zakup zegarków Rolexa i kilku Fordów F-350.
Nie tak dawno słyszeliśmy o przypadku mężczyzny z Florydy, który skorzystał z programy aby kupić sobie nowego, lśniącego Lamborghini Huracana za ponad 1 mln złotych. Dziś czytamy bardzo podobną historię o facecie z Teksasu.
On również kupił Lamborghini, jednak zamiast wolnossącego supersamochodu z V10 pod maską, zdecydował się na Lambo Urus. Sportowy SUV z podwójnie doładowanym silnikiem V8 w Stanach Zjednoczonych zaczyna się od kwoty 222 000 dolarów (831 tys. złotych).
Facet rzekomo przytulił 1,6 mln dolarów (5,99 mln złotych) w pożyczkach PPP (Paycheck Protection Program) i wykorzystał część środków na zakup Rolexa i nowiutkiego pick upa Forda F-350.
Oczywiście, temu człowiekowi grozi obecnie wiele zarzutów. Takich jak składanie fałszywych oświadczeń wobec instytucji finansowej, oszustwa bankowe, czy angażowanie się w nielegalne transakcje pieniężne.
Wziął kasę i zaczął zabawę
Według Departamentu Sprawiedliwości pożyczka w wysokości 1,6 mln dolarów została wykorzystana także na kilka transakcji na rynku nieruchomości. Facet nie przeznaczył ponoć nawet centa na koszty wynagrodzeń, czynsz, odsetki od kredytów hipotecznych itp. Czyli dokładnie na to, na co wziął pożyczkę.
Warto wspomnieć, że pożyczkę PPP w USA można umorzyć pod warunkiem, że właściciel nie zwalnia pracowników i przeznacza pieniądze na odpowiednie cele. To oczywiście nie miało miejsca w tym przypadku.
Jakby tego było mało, 29-latek wydał rownież tysiące dolarów w klubach ze striptizem i klubach nocnych w Houston. Część funduszy na pomoc w pandemii COVID-19 przeznaczył również na dodatkowe, „obfite zakupy osobiste”. Pozostaje nam tylko pogratulować…