Cristiano Ronaldo nie będzie mógł szaleć
Cristiano Ronaldo niedawno przeprowadził się z rodziną do Cheshire, hrabstwa położonego niedaleko Manchesteru. On, jego dziewczyna Georgina Rodriguez i czwórka ich dzieci znaleźli ukojenie w Anglii. Gwiazdor, który niedawno podpisał nowy kontrakt, kupił dość kosztowną rezydencję.
Portugalczyk zapłacił za nią 8,3 mln dolarów i wprowadził się w zeszłym tygodniu po tym, jak drużyna sfinalizowała transakcję na 20 milionów euro za 36-letniego zawodnika.
Jednakże, jego miłość do samochodów wydaje się być dobrze znana w Wielkiej Brytanii, a jego nowi sąsiedzi nie chcą się z tym pogodzić. Gwiazdor ma kolekcję supersamochodów o wartości ponad 17 milionów funtów. Znajdziemy w niej m. in. Ferrari Monza, Bugatti Chiron, czy Bugatti Veyron Gran Sport.
Piłkarz Manchesteru United na cenzurowanym
Jego sąsiedzi są tym wszystkim mocno zaniepokojeni. Nie mówiąc już o tym, że kolekcja Cristiano Ronaldo nie robi na nich żadnego wrażenia. Urzędnicy rady w Cheshire już rozważają wprowadzenie ograniczenia prędkości do 20 mph (30 km/h). Choć piłkarza nie było tam od dawna, miejscowi rozważali wprowadzenie takiego ograniczenia już wcześniej. Teraz pojawił się ku temu świetny powód.
Jak czytamy w The Sun: – Cristiano Ronaldo kocha swoje samochody i prowadzi je szybko, aby móc się popisać. A ograniczenie prędkości do 30 km/h naprawdę będzie miało na to wpływ. Jazda z taką prędkością w Lamborghini po miejskich drogach wygląda trochę głupio. Nasza okolica stała się miejscem, gdzie można spotkać dużo supersamochodów i choć miłośnicy benzyny to kochają, miejscowi narzekają.
Wygląda na to, że Cristiano Ronaldo naprawdę będzie musiał uważać na swoją prędkość podczas jazdy w pobliżu nowego domu. Rada wydaje się być mocno zaangażowana we wprowadzenie tych zmian.