17 lat siedział w piwnicy i budował Lamborghini Countach. Pod koniec prac przypomniał sobie o jednej rzeczy

Każdy z nas na pewnym etapie swojego życia marzył o posiadaniu jakiegoś szalonego supersamochodu. Ponieważ większości z nas nie stać na zakup tego typu pojazdów, wieszamy sobie na ścianach plakaty lub kupujemy małe modele. Inni zakasała rękawy i budują własną replikę. Facet przez 17 lat budował w piwnicy Lamborghini Countach. Jednak wyciągnięcie go z piwnicy wymagało nie lada sprytu… 

17 lat siedział w piwnicy i budował Lamborghini Countach. Pod koniec prac przypomniał sobie o jednej rzeczy
Podaj dalej

Piękna replika Lamborghini

lamborghini-countach-piwnica

Nigdy nie lekceważ potęgi pięknego samochodu. Niektórzy uważali produkcję Lamborghini Countach za bezsensowną, a sam pojazd za brzydki. Inni marzyli o posiadaniu go od pierwszego wejrzenia. Wygląda na to, że Ken Imhoff należał do tej drugiej grupy, ponieważ dwie dekady swojego życia poświęcił na tworzenie tego rękodzieła. 

Facet po raz pierwszy zobaczył Lamborghini w filmie Cannonball Run i samochód natychmiast go zahipnotyzował. Choć mężczyzny nie było stać na jego zakup, zdecydował, że może zbudować replikę. Skonstruował drewnianą ramę, a następnie ukształtował aluminiowe panele nadwozia. Niektóre części pochodzą z Lamborghini, ale silnik to fordowskie V8. 

Ten niesamowity projekt obejmował lata 1990 – 2007. Doprowadzenie go do końca było poważnym poświęceniem, ponieważ wiele osób w pewnym momencie po prostu by się poddało.

lamborghini-countach-piwnica

Samochód doprowadził go do ruiny

Po ukończeniu swojego niesamowitego supersamochodu Imhoff stanął przed wyzwaniem, o którym wcześniej nie pomyślał: wydostaniem go z piwnicy. Wymagało to wykopania dziury, wybicia części ściany piwnicy, a następnie wyciągnięcia Lambo na saniach. Tak, mądrzej byłoby zbudować pojazd w garażu. Jednak z powodów, których nie znamy, gość wykorzystywał swoją piwnicę jako warsztat. 

Ostatecznie Imhoff sprzedał swoją replikę Lamborghini Countach. Powiedział, że nie dbał wystarczająco o utrzymanie samochodu. Choć możesz pomyśleć, że zwariował, gość po prostu zmagał się z poważną depresją. Podczas tego projektu mężczyzna zmagał się z problemami zdrowotnymi, alkoholem, problemami finansowymi i rozstaniem z żoną. Nie mógł po prostu cieszyć się supersamochodem, ponieważ przypominał mu o tych mrocznych czasach w jego życiu. Jego sprzedaż była więc w pewnym sensie terapuetyczna.

Przeczytaj również