ITD wyczuła pismo nosem
Nieuczciwi kierowcy bardzo często próbują wymigać się od kontroli policji, czy ITD. Podobnie było w tym przypadku, jednak ostatecznie cały plan spełzł na niczym. Gdy funkcjonariusze ITD podjechali do „uciekiniera”, kierowca TIR-a twierdził, że musi dolać płyn do chłodnicy.
Wszystko byłoby okej, gdyby nie fakt, że trzymał w ręce… zimowy płyn do spryskiwaczy. Szybko okazało się, że próby uniknięcia spotkania z lunkcjoaniruszami był zupełnie inny.
Do nietypowej kontroli doszło w środę 16 czerwca w Ostrowie Wielkopolskim. Inspekptorzy ITD zauważyli nagle zestaw, którego kierowca nagle zjechał w boczną drogę. Postanowili więc sprawdzić powód takiego – niecodziennego – zachowania.
Gdy ITD podjechała do ciężarówki, jej kierowca twierdzi, że musi na szybko dolać płynu do chłodnicy. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że szofer próbował użyć do tego celu… zimowego płynu do spryskiwaczy.
Nie tylko tachograf…
Dalsza kontrola ujawniła, że kierujący rejestrował rzekomy odpoczynek w trakcie jazdy. Zjechał w boczną drogę, ponieważ chciał zdjąć niedozwolony magnes z impulsatora skrzyni biegów samochodu ciężarowego.
To jednak jeszcze nie wszystko. Magnes oszukiwał nie tylko tachograf, ale też licznik przebiegu kilometrów pojazdu. Nieuprawniona ingerencja w pracę drogomierza jest przestępstwem. Dlatego inspektorzy ITD wezwali na miejsce kontroli patrol policji, która prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.