BMW kończy produkcję i8. Wiedziałeś, że niemiecka marka początkowo chciała ukryć pod jego maską silnik Diesla?

BMW wydało oficjalny komunikat, w którym dowiadujemy się o zakończeniu produkcji zelektryfikowanego BMW i8. Czy bawarski supersamochód ma szanse stać się klasykiem? 

BMW kończy produkcję i8. Wiedziałeś, że niemiecka marka początkowo chciała ukryć pod jego maską silnik Diesla?
Podaj dalej

I8 zostało wprowadzone na rynek sześć lat temu, a w grudniu 2019 roku osiągnęło bardzo ważny kamień milowy. Z linii montażowej w fabryce w Lipsku zjechał wówczas 20 000 egzemplarz i8. Ta liczba oznacza, że model ten był najlepiej sprzedającym się hybrydowym sportowym samochodem w historii.

Zarówno coupe, jak i roadster, to jedne z najdroższych modeli w portfolio BMW. Ceny i8 Coupe rozpoczynają się od 570 tys. złotych, natomiast za nadwozie roadster przyjdzie nam zapłacić 632 tys. zł. 

Drugim samochodem w ofercie, który ma podobną cenę, jest M760i xDrive. Luksusowa sportowa limuzyna z silnikiem V12 rozpoczyna się od 607 tys. zł. 

Zdaniem BMW era elektryków wspomaganych silnikiem spalinowym dobiega powoli końca

Pod maskę i8 ostatecznie trafił 1,5-litrowy silnik benzynowy, jednak w oryginalnej koncepcji Vision EfficientDynamics z 2009 roku mówiło się o trzycylindrowym silniku turbodiesla. 

Wersja produkcyjna, która pojawiła się w 2014 roku, oferowała moc 357 KM i 570 Nm momentu obrotowego. Wszystko za sprawą 3-cylindrowego benzyniaka sparowanego z silnikiem elektrycznym. 

Gdy pojemność akumulatora wzrosła z 7,1 kWh do 11,6 kWh w 2018 roku moc podskoczyła do 369 KM. Moment obrotowy pozostał bez zmian. 

Przeczytaj również