Bałwan w minivanie zajeżdża drogę i prowokuje. Miał pecha, bo zadarł nie z tą osobą, co trzeba. "Chodź tu kur*o!"

Co tutaj się wyprawia?! Bałwan w minivanie za wszelką cenę postanowił wyprzedzić nagrywającego, jednak ten również ma swoje za uszami. Kto w tej sytuacji zawinił? 

Bałwan w minivanie zajeżdża drogę i prowokuje. Miał pecha, bo zadarł nie z tą osobą, co trzeba. „Chodź tu kur*o!”
Podaj dalej

Na trwającym nieco ponad minutę filmie obserwujemy niezłą wymianę zdań między kierowcą i pasażerem nagrywającego. Wszystko zaczyna się jednak od tego, że Volkswagen Caravelle próbuje wcisnąć się między nagrywającego a Passata CC. 

Chodź tu kur*o!

bałwan minivan agresja

Wydaje się jednak, że nagrywający zaczął przyspieszać, w chwili gdy kierowca Caravelle był już na sąsiednim pasie. 

Sam zainteresowany tak opisuje całe zdarzenie: – Podczas jazdy widoczny na filmie Volkswagen wyprzedzał mnie i jechał na czołówkę z autem z naprzeciwka. Następnie wepchnął się przede mnie, jak widać na filmie. Oczywiście go strąbiłem , po czym ukarał mnie wyhamowaniem po kilku kilometrach ponownie mnie skarcił za wcześniejsze trąbienie na niego. O mało nie doprowadził do wypadku. Podkreślam, że za każdym razem jak hamował nie miał nic przed sobą, co by go zmuszało do takiego zachowania. Mam świadka, który jechał ze mną.

Ku przestrodze…

Wydaje się, że poziom agresji wybił tutaj ponad wszelką dopuszczalną normę. Oczywiście zachowanie kierowcy Volkswagena jest niedopuszczalne. Czy nagrywający zaczął jednak przyspieszać, prowokując całe zdarzenie?

No i ten język… Nagrywający ze swoim pasażerem wręcz modlili się o to, by kierowca Caravelle wysiadł z samochodu. Domyślamy się, że na pogawędce by się nie skończyło.

https://wrc.net.pl/is-jeremy-clarkson-vs-vin-diesel-zabawna-przerobka-fast-furious-podbija-internet

Przeczytaj również