I nie – wbrew pozorom ta informacja nie jest pokłosiem środowego prima aprilis. Mający 89 lat Brytyjczyk zostanie po raz czwarty ojcem.
Ecclestone dał się poznać fanom Formuły 1 z kontrowersyjnych wypowiedzi. Brytyjczyk nigdy nie przebierał w słowach, a dziś po raz kolejny wzbudza emocje fanów na całym świecie. Były właściciel Formuły 1 powiedział dla szwajcarskiego Blicka:
– Na emeryturze miałem sporo czasu na trening.
45-letnia żona Ecclestone’a ma urodzić za trzy miesiące. Domyślamy się, że Brytyjczyk jest wyjątkowo szczęśliwy. Będzie to bowiem jego czwarte dziecko i… pierwszy syn.
Anulować sezon?
Mimo iż Ecclestone nie bierze już aktywnego udziału w świecie Formuły 1, nie stroni od komentowania bieżących wydarzeń. Były szef F1 przyznał wprost, że gdyby on rządził teraz królową motorsportu, to w tym roku nie byłoby żadnego wyścigu.
Zdaniem Brytyjczyka nie ma szans na to, aby – jak planuje obecny szef F1 Chase Carey – rozegrać w sezonie od 15 do 18 wyścigów. Ecclestone uważa, że nie są na to przygotowane zespoły, które generalnie zawiesiły działalność, a także organizatorzy.
– Co bym zrobił, gdybym nadal był szefem F1? Anulował sezon 2020. To jedyne, co można zrobić z myślą o bezpieczeństwie wszystkich. Byłbym bardzo zaskoczony, gdyby udało im się zorganizować te 15-18 wyścigów, ale oby im się udało. Naprawdę. Może nawet trzy czy cztery wyścigi będą miały miejsce w roku 2021, choć będą zaliczane do sezonu 2020. Problem polega na tym, że nie wiem, gdzie można by te rundy zorganizować.
Rozszerzająca się na świecie epidemia koronawirusa spowodowała, że odwołano lub przełożono na inny termin osiem pierwszych wyścigów sezonu. Na tę chwilę rywalizacja ma rozpocząć się planowo w połowie czerwca od wyścigu o Grand Prix Kanady. Taką decyzję kilka dni temu podjął Carey, zapowiadając, że letnia przerwa w startach musi być anulowana, a sezon zapewne zakończy się dopiero w połowie grudnia.