Honda… szybsza niż wygląda
Norris Prayoonto to szef zespołu P-Racing, który ma w swoim garażu flotę sześciu Hond. Wszystkie biorą aktywny udział w wyścigach, jednak nie wszystkie są sobie równe. Niektóre z nich mają ogromne turbosprężarki z napędem na wszystkie koła, podczas gdy inne mają wolnossące silniki z napędem tylko na przód.
Jak to możliwe?!
Żadna z nich nie jest jednak w pełni fabryczna, a najszybsza z nich osiąga prędkość 297 km/h na dystansie 1/4 mili, który pokonuje w 7,45 sekundy. Co więcej, ze startu zatrzymanego potrafi osiągnąć 100 km/h w czasie wynoszącym nieco ponad sekundę!
Co trzeba zrobić, aby przekształcić niepozorny i ekonomiczny samochód w takiego potwora? Po pierwsze, ten Civic nie ma już napędu na przednią oś. Osiągnięcie 100 km/h jest możliwe tak szybko m. in. dzięki napędowi na wszystkie cztery koła. Będziecie jednak zaskoczeni widokiem silnika Honda K24 pod maską. To jednostka, która napędzała wszystko, od Accorda, po CR-V.
P-Racing dołożyło jednak ogromną turbosprężarkę, a moc wynosi około 1500 KM. To całkiem niezły wynik, jak na czterocylindrowy, mały silnik, który wciąż posiada manualną, 4-stopniową skrzynię biegów. Cóż, jest to najszybsza Honda Civic z napędem na wszystkie koła… na świecie.