Praktycznie nowy Volkswagen
Volkswagen Passat to jeden z samochodów, który słynie z największych przebiegów. Jest wygodny i praktyczny, więc kupujący go kierowcy bardzo często połykają kolejne kilometry. Wystarczy powiedzieć, że jeden z Passatów B8 w zaledwie 2 lata przejechał ponad 540 000 kilometrów. Przebiegi roczne powyżej 200 tys. km to nic niespotykanego dla tych samochodów.
Dziś oglądamy jednak samochód z drugiego bieguna przebiegowego szaleństwa. Ten konkretny Volkswagen Passat ma 14 lat. Przez cały ten czas przejechał tyle kilometrów, ile wspomniane B8 robiło w… miesiąc. To się dopiero nazywa kontrast!
Jest to zatem starsza generacja, ale jeszcze nie przestarzała. To Passat generacji B6, a jako że B7 było tylko liftingiem, to wciąż całkiem nowoczesna konstrukcja. Z racji na to, że B8 jest wciąż w produkcji, tak naprawdę jest tylko o jedną generację do tyłu. VW wciąż będzie wygodny w pokonywaniu długich dystansów. Choć nie jest to ani tradycyjne kombi, ani jeszcze bardziej tradycyjne 2.0 TDI.
Nic tylko brać!
Oprócz asystenta parkowania czy tempomatu ten Volkswagen ma raczej niewielkie wyposażenie. To dość niskobudżetowy pojazd na stalowych felgach i z plastikową kierownicą bez skórzanej tapicerki.
Samochód w ciągu 14 lat przejechał zaledwie 28 300 kilometrów. Jak na tak starego Passata to praktycznie nic. Ponadto, samochód był regularnie serwisowany, więc wygląda nieskazitelnie. Według sprzedawcy auto wciąż ma specyficzny zapach nowego samochodu. Można by więc oczekiwać, że taki samochód będzie drogi, ponieważ prawie każdy używany samochód jest obecnie drogi, a przynajmniej w przypadku tego jest ku temu dobry powód. Ale to jest bardzo tanie.
Passat z niskim przebiegiem ma pod maską benzynowy silnik 1.4 TSI o mocy 122 KM, manualną skrzynię biegów i jest w nadwoziu typu sedan. Nie jest to więc typowy Passat. Ale z całą wspomnianą historią i przebiegiem wystawiony jest za jedyne 8990 euro, czyli około 42 tys. złotych. Dziś naprawdę trudno o znalezienie jakkolwiek ciekawszej oferty na używany samochód.