Chcesz być jak James Bond?
Aston Martin zaprezentował w tym tygodniu DBX707. SUV rozpędza się od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,2 sekundy i rozpędza się do 310 km/h. Nie ma jednak wiele wspólnego z supersamachodem, w końcu to wielki, ciężki SUV. Jeśli jednak szukasz 4-drzwiowego samochodu, który będzie świetnie się prowadził, wybór nie jest zbyt duży.
Poruszając się po dynamicznych, super szybkich sedanach mamy więc BMW M5, czy Mercedesa-AMG E63 S. Jest też Porsche Panamera. Ale jest też Aston Martin Rapide.
Brytyjczycy przez długi czas oferowali piękną, wyjątkową i luksusową maszynę w nadwoziu typu sedan, a właściwie liftback. Nie był to najbardziej udany model pod względem sprzedaży, gdyż klienci luksusowych samochodów zaczęli w tym czasie przesiadać się na SUV-y. Ale to nie umniejsza jego wyjątkowości.
Aston Martin zachwyca osiągami
7 lat temu Aston Martin Rapide był drugim najszybszym samochodem tego typu z maksymalną prędkością 327 km/h. Pięć lat temu pojawiła się nowsza, szybsza wersja, zdolna do osiągania prędkości 338 km/h.
Podstawowa wersja tego samochodu kosztuje prawie 1 mln złotych. Po różnego rodzaju dopłatach czy doposażeniu, cena z łatwością przekraczała tę barierę. Ale wystarczy zerknąć na rynek aut używanych, aby zrobiło się już dużo przyjemniej.
Co prawda starsze wersje nie są aż tak szybkie, ale wciąż mają pod maską 6-litrowy, dwunastocylindrowy silnik o mocy 476 KM. Zainteresowanie nimi na rynku aut używanych jest na tyle niskie, że samochody w Europie zaczynają się już od około 200 000 zł. A w USA są jeszcze tańsze.
Niski przebieg i świetna cena
Prezentowany poniżej egzemplarz nie jest najtańszy, ale jest za to bardzo dobrze zachowany. Ma zaledwie 77 tysięcy kilometrów przebiegu i pochodzi z 2010 roku. Właściciel z Wiednia utrzymał samochód niemal w idealnym stanie. Można go kupić za 300 tysięcy złotych, a po odliczeniu podatku VAT cena spadnie do około 240 000 zł.
Oczywiście to wciąż dużo pieniędzy, ale jak za tak egzotyczny samochód, który swoimi osiągami dorównuje BMW M5, jest to na pewno godny rozważenia kandydat. Poza tym, to pieniądze, za które kupimy dziś w pełni wyposażonego Superba.