Huawei kopiuje europejskie limuzyny
W przypadku tego modelu marki Huawei nie trzeba przyglądać się zdjęciom dłużej niż kilka sekund, aby dostrzec oczywiste podobieństwa do Maybacha, czy Rolls-Royce’a. Zresztą, Chińczycy chyba sami nie chcą ich za bardzo ukrywać, ponieważ nawet nazwa wydaje się być podobna – Huawei Maextro S800. Czy jednak bogaci klienci połkną haczyk?
Wszyscy znamy firmę Huawei, która od lat sprzedaje na naszym rynku ze sporymi sukcesami telefony komórkowe. Ich zakres działalności jest jednak znacznie szerszy i od pewnego czasu dotyka także branży motoryzacyjnej. Wspólnie z producentem Seres otworzyli nową markę Aito, skupiającą się na samochodach elektrycznych klasy premium. W tym samym kierunku zmierza AVATR, w którym udziały mają Changan i CATL. Podobnie jak Luxeed, w którego zaangażowane jest Chery.
Huawei otworzył też kolejną markę o nazwie Stelato. Koncentruje się ona na partnerstwie z firmą BAIC i choć wszystkie wyżej wymienione, luksusowe marki, nie wstrzeliły się w rynek, producent telefonów komórkowych robi… trzecie podejście. Tym razem marka Maextro to efekt współpracy z producentem o nazwie JAC. Jej pierwszym modelem będzie zaprezentowany właśnie S800.
Ambitne plany spełzną na niczym?
Poza wyglądem i nazwą nie mamy na chwilę obecną zbyt wielu informacji o tym samochodzie. Wiemy jednak, że podstawą powinna być platforma X6 od giganta JAC. Limuzyna ma mierzyć około 5,5 metra, a Huawei obiecuje przestronne i luksusowe wnętrze. Samochód ma być dostępny w dwukolorowym lakierze lub w pełnej czerni. Do tego ma 21-calowe felgi, LIDAR, czy wyjątkowe reflektory pojawiające się przy każdym odpaleniu. Więcej szczegółów powinniśmy poznać już w nadchodzących dniach, gdyż marka planuje pełną prezentację swojego modelu.
Chińczycy na chwilę obecną nie myślą o eksporcie poza swój kraj. Czy jednak S800 ma jakiekolwiek szanse na sukces, na jakimkolwiek rynku? Nawet Chińskim? Wydaje się, że nie. Samochód jest wyceniony na około 530 000 złotych, czyli około 200 000 złotych mniej, niż Mercedes-Maybach S400 w podstawie. Problem polega jednak na tym, że luksusowy Huawei ma silniki elektryczne, a bogaci klienci kupujący tego typu limuzyny jasno pokazali, że interesuje ich głównie silnik spalinowy.
Producent telefonów zakłada, że będzie sprzedawał około 35 000 sztuk tego samochodu rocznie. Nie brzmi to jak zbyt realistyczny plan. Tym bardziej, jeśli zerkniemy na innych producentów. Przykładowo, Honda na całym świecie w tym roku sprzedała tylko 30 000 egzemplarzy aut elektrycznych. Nie mówiąc już o tym, że są one dużo tańsze niż pół miliona złotych.